- To nienormalne, jak można z jednej strony popularyzować sport, a z drugiej uniemożliwiać uprawianie go - denerwuje się kielczanin, którego syn chciał się zapisać do klubu kolarskiego, ale nie mógł wykonać wymaganych badań.
14-letni syn pana Zbigniewa Nieśpielaka z Kielc jest zapalonym kolarzem, startuje w maratonach i wszelkiego rodzaju zawodach kolarskich otwartych dla wszystkich. W tym roku chciał się zapisać do klubu kolarskiego, żeby pod kierunkiem trenera rozwijać swoje umiejętności i zdobyć licencję zawodnika. Okazało się, że najtrudniej jest bynajmniej nie o sukcesy. Żeby zostać przyjętym do klubu sportowego, trzeba wykonać specjalne badania przewidziane dla sportowców. Pan Zbigniew udał się do Wojewódzkiej Przychodni Sportowo-Lekarskiej w Kielcach, gdzie zapoznał się z listą badań podstawowych dla kandydatów na zawodników, zgodnie z informacją umieszczoną w poradni wykonał dziecku badania w swojej przychodni rejonowej, a potem chciał zarejestrować syna do lekarza i na dalsze badania specjalistyczne w przychodni sportowej przy ulicy Artwińskiego 1 w Kielcach.
WYCZERPALI LIMIT
- Wówczas pani w rejestracji poinformowała mnie, że nie zapisze syna na żadne badania, bo przychodnia wyczerpała już limit przyjęć do końca tego roku, a w przyszłym roku to nie wiadomo co będzie. I zostawiła mnie w tym osłupieniu nie mówiąc, co dalej mam zrobić - relacjonuje Zbigniew Nieśpielak. - Mnie to nie obchodzi, że jest limit, że koniec roku, ja płacę składkę na ubezpieczenie przez cały rok i przez cały rok mam prawo korzystać ze swojego prawa do leczenia - denerwuje się kielczanin.
MOŻE ZWOLNI SIĘ MIEJSCE
Doktor Anna Wiśniewska, kierownik Wojewódzkiej Przychodni Sportowo-Lekarskiej w Kielcach potwierdziła nam, że istotnie, przychodnia wyczerpała już przewidziany kontraktem na ten rok limit przyjęć dla pacjentów I razowych, ale być może zwolni się jakieś miejsce na badania dla zawodników klubowych, bo czasem ktoś zachoruje, przeziębi się i wypada z kolejki. Doradziła, żeby ojciec chłopca skontaktował się z przychodnią pod koniec listopada, to może zwolni się jakieś miejsce.
TO NIENORMALNE
- To nienormalne, jak można z jednej strony popularyzować sport, a kiedy młodzież się do niego garnie, z drugiej strony uniemożliwiać uprawianie go - denerwuje się pan Zbigniew.
- Nie wiem, czy Wojewódzka Przychodnia Sportowo-Lekarska już wyczerpała limit porad, ale nawet jeśli tak się stało, nie powinno się pacjenta odsyłać w niebyt. Poradnia powinna wprowadzić system kolejkowy i poinformować pacjenta o najbliższym terminie, albo skierować go do innej poradni o podobnym profilu usług - mówi Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?