Rzecz rozegrała się w środowy wieczór. W kamiennej Woli w powiecie koneckim do kontroli nie zatrzymał się volkswagen passat. Kierowca zignorował znaki dawane przez policjanta latarką i zaczął uciekać. Wjechał na teren powiatu kieleckiego.
- Na ostrym zakręcie drogi między miejscowościami Kontrewers i Chyby stracił panowanie nad wozem. Na oczach policjantów passat wypadł z drogi na pole, koziołkował i zatrzymał się na dachu - relacjonuje Mariusz Świeca oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Prócz 32-letniego kierowcy w wozie była jeszcze dwójka dzieci - 2,5 letnia dziewczynka i sześcioletni chłopiec. Policjanci opowiadają, że dzieci podróżowały bez fotelików.
- Po wypadku mężczyzna zamiast ruszyć na pomoc małym pasażerom, zaczął uciekać w pola - informują stróże prawa.
32-latek został zatrzymany. Miał blisko dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Z rozciętą głową i złamaną miednicą trafił do szpitala. Dzieci również trafiły w ręce lekarzy. Jak mówią policjanci, chłopiec i dziewczynka nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?