MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niewielu chętnych po komputery w Świętokrzyskiem

Lidia Cichocka
Tylko 36 małych bibliotek z województwa świętokrzyskiego skorzysta z Programu Rozwoju Bibliotek.

Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności, partner Fundacji Billa i Melindy Gates ogłosiła drugi nabór do Programu Rozwoju Bibliotek. Najwięcej placówek przyjęto w województwie lubelskim - 211. O przyjęcie starało się 1711 bibliotek znajdujących się na wsiach i w małych miastach. Najwięcej zakwalifikowało się na Lubelszczyźnie, w Małopolsce i na Dolnym Śląsku. Uczestnicy drugiej rundy dołączą do prawie 1900 bibliotek, które od dwóch lat biorą już udział w programie. Niestety w województwie świętokrzyskim zainteresowanie udziałem w programie było słabe. Na 195 uprawnionych placówek tylko 36 zgłosiło akces i zostało zakwalifikowanych.

Czy było się o co bić? Wydaje się, że tak, bo w ramach programu biblioteki otrzymają sprzęt informatyczny: komputery, laptopy, drukarki, projektory multimedialne, a pracujący w nich bibliotekarze wezmą udział w cyklu praktycznych szkoleń. Dzięki nim dowiedzą się, jak poszerzać ofertę biblioteki i lepiej dostosować ją do oczekiwań mieszkańców - jak zorganizować klub filmowy, jak dokumentować historię regionu, jak zachęcać do współpracy młodych ludzi, jak przeprowadzić szkolenie komputerowe dla seniorów. Biblioteki będą mogły również otrzymać granty na realizację swoich pomysłów. Ponadto te placówki, które do tej pory nie skorzystały z oferty Grupy TP SA "Biblioteki z Internetem TP", będą mogły zostać bezpłatnie podłączone do sieci.

Aby wziąć udział w programie, biblioteki musiały uzyskać zgodę urzędu gminy i elektronicznie złożyć wnioski, które były oceniane przez komisję konkursową.

- I to jest prawdopodobnie powód małego zainteresowania - przypuszcza Andrzej Dąbrowski, dyrektor Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej. - Dla wielu samorządów bibliotek to balast. Gminy nie są zainteresowane rozwijaniem ich działalności.

Dyrektor sądzi, że bibliotekarki nie występowały o udział w programie obawiając się dodatkowych obowiązków. - Jeśli ktoś pracuje na pół etatu lub jest sam w bibliotece może po prostu nie dać rady - tłumaczy dyrektor. Bibliotekarze mogli się też zniechęcić, bo przy pierwszym naborze zakwalifikowano tylko niektórych. W ciągu dwóch lat mogli dostać sprzęt komputerowy i główny powód dla którego korzystano z projektu Gatesów przestał być aktualny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie