MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niezdrowe zamieszanie w Szpitalu Kieleckim

Iwona ROJEK
Lekarze z oddziału wewnętrznego nie zgodzili się na przyjmowanie małych dzieci i obarczanie ich dodatkowymi obowiązkami. Okazało się, że martwili się na zapas.
Lekarze z oddziału wewnętrznego nie zgodzili się na przyjmowanie małych dzieci i obarczanie ich dodatkowymi obowiązkami. Okazało się, że martwili się na zapas. Iwona Rojek
Prezes Szpitala Kieleckiego nie zgadza się z argumentami medyków i uważa, że działali na szkodę placówki.

W piątek pisaliśmy o tym, że wszyscy lekarze razem z ordynatorem oddziału wewnętrznego Szpitala Kieleckiego przy ul. Kościuszki złożyli wypowiedzenia z pracy. Prezes spółki Grażyna Zabielska twierdzi, że powody, jakie podali były nieprawdziwe.

W piątek przed południem lekarze zgodzili się zdradzić, z jakiego powodu chcieli odejść z pracy. - Prezes zmusza nas do wzięcia na siebie dodatkowych obowiązków - mówił ordynator Adam Dmoch. - Z racji tego, że od 1 marca ma zostać u nas otwarte ambulatorium czynne całą dobę, nasi lekarze musieliby w nim pracować, a to byłoby bardzo obciążające. To wymagałoby od każdego wzięcia 11 dyżurów w miesiącu, do tej pory mieliśmy po 6, 7, w sumie trzeba by było spędzać w szpitalu trzysta godzin miesięcznie. - Musielibyśmy nie tylko zajmować się pacjentami oddziału, ale także przyjmować wszystkich chorych z miasta, w tym małe dzieci, a także jeździć na wizyty domowe - dopowiadają pozostali lekarze.

- Czujemy się obrażeni stwierdzeniami prezydenta Lubawskiego, który powiedział, że nie chcemy się rozwijać. Przez rozwijanie rozumiemy kształcenie się, stworzyliśmy diabetologię na oddziale, a nie zajmowanie się maluchami, na czym się nie znamy. Musielibyśmy odsyłać wszystkie dzieci od nas do szpitala na Langiewicza, żeby nie popełnić błędu. Ambulatorium mogłoby powstać, ale należałoby przyjąć nowych lekarzy, a nie szukać oszczędności.

Napisali protest do funduszu

- To wszystko, co zarzucają mi lekarze jest nieprawdą - wyjaśnia prezes Zabielska. - Jeszcze nie wygraliśmy konkursu, a oni już pisali pisma, że nie są zainteresowani pracą w ambulatorium. - Kiedy odpowiedziałam im, że potem zostaną przyjęci dodatkowi lekarze do pracy w ambulatorium, że mam też wstępne umowy na zatrudnienie pediatrów, nie przyjęli tego do wiadomości. W odpowiedzi napisali protest do funduszu, przed rozstrzygnięciem konkursu, że nie będą pracować w ambulatorium. Jestem pełna najgorszych przeczuć, że przez to nie wygramy tego konkursu.

Koło godziny piętnastej Beata Szczepanek, rzecznik prasowy świętokrzyskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia poinformowała, że Szpital Kielecki nie wygrał konkursu na świadczenie nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej. - Taką opiekę w tym obszarze Kielc będzie świadczyło Świętokrzyskie Centrum Ratownictwa Medycznego przy ul. Leonarda - powiedziała rzecznik.
Prezes Zabielska powiedziała, że w przyszłym tygodniu zapadną decyzje co będzie z lekarzami, którzy złożyli wypowiedzenia z pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie