Fundacja ta zajmuje się odnajdywaniem anonimowych grobów żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego zamordowanych po wojnie przez komunistów. Poszukiwania w Zgórsku „Niezłomni” prowadzą od września 2015 roku. Do tej pory odnaleźli osiem grobów, co odbiło się szerokim echem w całym kraju. Jak będzie tym razem?
- Musimy przeczesać teren o powierzchni porównywalnej z księstwem Monaco - mówi Wojciech Łuczak, prezes fundacji „Niezłomni”. - Mamy wytypowane kolejne miejsce, w którym może znajdować się jama grobowa. Szukamy następnych. Wykopaliska na tych stanowiskach zaczniemy wczesną wiosną - tłumaczy.
W piątek odwiedziliśmy ekipę poszukiwawczą „Niezłomnych”w zgórskich lasach. Z racji ostatnich, obfitych opadów śniegu z deszczem, poruszanie się po leśnym poszyciu jest bardzo utrudnione. Członkowie zespołu przetrząsają las z wykrywaczami metalu.
- I tak do niedzieli - tłumaczy Wojciech Łuczak. - Szukamy łusek od radzieckiej amunicji pistoletowej typu Tokariew. Właśnie taka była używana przez komunistyczny aparat bezpieczeństwa w Polsce przy dokonywaniu zbrodni - mówi.
Z ośmiu ciał, jakie do tej pory odnalazła fundacja „Niezłomni” w Zgórsku, udało się zidentyfikować cztery. Latem tego roku ogłoszono, że są to ofiary egzekucji z 24 września 1948 roku - Aleksander Życiński, Czesław Spadło, Karol Łoniewski i Józef Figarski, żołnierze Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, walczący po wojnie z komunistami w okolicach Starachowic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?