Bziuki to słupy ognia wydmuchiwane przez strażaków. Bziukarze nabierają nafty w usta i wypluwają ją na płonącą pochodnię. Tworzy się w ten sposób słup ognia. Płomień bucha wysoko w górę. Efekt jest niezwykły! Druhowie oświetlają w ten sposób drogę kapłanowi niosącemu monstrancję.
Zobacz zdjęcia na prywatnym blogu www.fotoreporter.info.pl - fot. Michał Walczak
- Niesiemy przed Panem Jezusem światło. Rozświetlamy Zmartwychwstałemu drogę - wyjaśnia Kazimierz Gorycki, prezes Miejsko - Gminnego Zarządu OSP w Koprzywnicy.
To niezwykłe widowisko można zobaczyć wyłącznie w Koprzywnicy, tylko raz w roku. Bziuki należą do najbardziej znanych tradycji wielkanocnych w Polsce.
Ile lat liczy sobie tradycja i skąd się wywodzi, tego nie wiadomo. Najstarsi mieszkańcy miasta ją zastali. Wzmianki o bziukaniu ogniem pojawiły się w miejscowej kronice po raz pierwszy w 1911 roku. Przypuszcza się, że zwyczaj ma swoje korzenie w czasach pogańskich.
Pewne jest, że tradycja nie zaginie, ponieważ chętnych do dmuchania ogniem nie brakuje. Jak podkreśla Kazimierz Gorycki, młodzież wręcz garnie się do bziukania.
Tym razem ogniem dmuchało czterech druhów, dla jednego z nich - Szymona Beksińskiego był to debiut.
- Udział w podtrzymywaniu tak wspaniałej tradycji to zaszczyt - mówi Stefan Chmielowiec, naczelnik jednostki OSP w Koprzywnicy, bziukający od dziewięciu lat.
Tradycją koprzywnickiej rezurekcji jest również udział zbrojnych z Sandomierza i Staszowa. Wystrzałami z armat rycerze ogłaszają radosną nowinę o zmartwychwstaniu.
Mimo deszczu w sobotnich uroczystościach uczestniczyło wielu mieszkańców Koprzywnicy i okolic. Niektórzy przyszli specjalnie na procesję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?