Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niezwykłe dzieła 90–letniego księdza spod Ostrowca. Takiego domu nie ma w całym kraju! (WIDEO)

Paulina Baran
Paulina Baran
Emerytowany ksiądz Jan Mikos ze Skoszyna w gminie Waśniów zetknął się w swoim życiu ze skrajnym ubóstwem na wsi. Obiecał sobie, że zrobi co w jego mocy, żeby zmienić życie ludzi, dla których wydawało się, nie ma żadnych szans. Od trzydziestu lat jest kierownikiem jedynego w Polsce domu spokojnej starości dla rolników.

Trzydzieści lat temu w niewielkiej miejscowości Skoszyn powstał Dom Opieki Świętego Brata Alberta "Nasze Gospodarstwo". To jedyna placówka, w której jesień życia mogą przeżyć właśnie rolnicy. Ksiądz Mikos uczynił to miejsce magicznym, jednym wielkim dziełem sztuki, ponieważ jest niezwykle utalentowanym rzeźbiarzem. Wykonane dzieła zdobią cały dom opieki, niesamowicie wyglądają rozpościerające się pod olbrzymim ogrodzie stacje drogi krzyżowej. Każda figurka jest dopracowana z wielką starannością i precyzją, ksiądz Jan razem ze swoim pomocnikiem ostatnie tygodnie poświęca na to, żeby odnowić stacje i nadać im nowy blask.

Kiedy we wtorek, 27 sierpnia odwiedziliśmy duchownego przyznał, że ze względu na ograniczone środki finansowe nie jest łatwo prowadzić dom opieki, ale jak się chce, to można zdziałać cuda. – W tej chwili mamy trzydziestu podopiecznych, najstarsze osoby mają po 98. lat. Serce mi pęka, kiedy opieki potrzebują kolejni rolnicy, ale w związku z tym, że mamy tylko jedną pielęgniarkę, nie jesteśmy w stanie przyjąć więcej osób – mówi duchowny.

Każdy może tu wypocząć

Ksiądz Jan zaznacza, że mimo iż święcenia kapłańskie przyjął dopiero w wieku 29 lat to nigdy nie żałował swojej decyzji.
– Czuję się spełniony, wydaje mi się, że wielu ludziom pomogłem – mówi ksiądz i prosi abyśmy nie pisali artykułu o nim, chciałby bowiem przede wszystkim pokazać, jak niezwykły dom dla emerytów rolników powstał w Skoszonie. – Do nas każdy może przyjechać, bardzo chętnie przyjmujemy gości. Na 14 hektarach można wypocząć w ciszy i spokoju. Mamy tutaj nie tylko park, ale też pole biwakowe z miejscem na ognisko, które można sobie zarezerwować – wyjaśnia.


Trafiają tu ludzie, którym nie było łatwo w życiu

Po co w ogóle powstało to miejsce? – Kiedy chodziłem po kolędzie widziałem prawdziwe ludzkie dramaty, naprawdę trudno sobie wyobrazić, w jakiej nędzy żyli niektórzy ludzie. Pamiętam matkę z dzieckiem żyjących w komórce bez okna, inną panią mąż wyrzucił z domu i przywieziono ją na furze z obornikiem – wspomina ksiądz.

O szczegółach działalności „Naszego gospodarstwa” można poczytać na stronie schroniskoskoszyn.pl. Ksiądz Mikos w taki sposób pisze o powodach stworzenia domu dla rolników:
„_Trudno się pogodzić z tym, iż w naszych czasach, przy tak rozwiniętym postępie cywilizacyjnym, technicznym i informatycznym tak wiele jest wśród nas osób samotnych, opuszczonych i odrzuconych. Zapominamy, że każdy z nas będzie kiedyś stary, niedołężny zdany na innych i z utęsknieniem będzie oczekiwał pomocy drugiego człowieka. Nadszedł i dla mnie czas działania i niesienia realnej pomocy. Z moim przyjacielem lekarzem, obmyśliliśmy i przygotowaliśmy plan stworzenia domu - miejsca pomocy samotnym i odrzuconym. (…). Często słyszę pytanie: „Skąd macie siły na prowadzeni tej jedynej w swoim rodzaju placówki?” Nie mam na to konkretnej odpowiedzi. Władze czasem nam pomagają a czasem tylko wizytują i kontrolują. Największej pomocy udzielają nam osoby prywatne. Mamy wyżywienie, mieszkanie i opiekę. Osoby pracujące są obciążone pracą za kilka osób, wciąż brakuje nam środków na zatrudnienie wystarczającej liczby pracowników.
Ci, którzy pomagają są tak maleńką cząstką społeczeństwa. Gdyby tak poruszyły się serca innych nie żyliby w takiej niepewności przecież niekiedy niezwykli, prości bohaterzy. Staramy się prawie dosłownie spełniać pragnienie świętego Brata Alberta. Nasi podopieczni znajdują w Domu nie tylko schronienie, jedzenie, ubranie i podstawową opiekę lekarską, uruchomiliśmy także salę rehabilitacyjną, sale zajęciowe, hodujemy krowy, kury, mamy sad i działki uprawne. Mieszkamy w jedno i dwuosobowych pokojach z pełnym wyposażeniem. Cieszymy się niezwykłym powietrzem, ciszą, przestrzenią życiową, park, duży teren spacerowy złączony z parkiem świętokrzyskim, tarasy widokowe.
Pragnąłem by starość była połączeniem pięknem życia czynnego, przyrodą i spokojem niezwykłych widoków. Starość nie oznaczała jedynie smutku, samotności i chorób, każdy może godnie dożyć kresu swych dni” _– podsumowuje ksiądz emeryt.

POLECAMY RÓWNIEŻ:

Największe zagrożenia dla zdrowia w 2019



Bohaterska akcja 11 – latka. Uratował babcię

Możesz żyć nawet 120 lat - tylko nie rób tych rzeczy!



Ile kosztuje zdrowie w Polsce?



Jak widzą świat osoby z wadą wzroku?


od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie