W regionie świętokrzyskim pojawili się niezwykli turyści. 14 wojskowych samochodów przemierza świętokrzyskie szlakiem walk oddziałów majora Henryka Dobrzańskiego "Hubala" i Jana Piwnika "Ponurego". Podróżują nimi członkowie stowarzyszenia "Pancerny Skorpion", kultywujący tradycje 4. Pułku Pancernego "Skorpion" z czasów II Wojny Światowej. Rajd "Od Hubala do Ponurego" rozpoczął się 28 czerwca w Studziankach Pancernych na Mazowszu, skąd miłośnicy Historii udali się na nasz teren. Odwiedzają miejsca pamięci narodowej i poznają ziemię świętokrzyską. Byli między innymi w Muzeum imienia Orła Białego w Skarżysku, nocowali na campingu nad zalewem w Suchedniowie.
- W ten sposób spędzamy wakacje od 2009 roku. Byliśmy w Narwiku, przebyliśmy szlak bitewny 1 Dywizji Pancernej generała Maczka, byliśmy pod Arnhem, Monte Cassino, w Neapolu, podróżowaliśmy też szlakiem działań 1 i 2 Armii Wojska Polskiego na Wschodzie. Tylko do Lenino nie dotarliśmy, bo Białorusini odmówili nam wiz - opowiada Hipolit Rokicki.
- Te podróże to świetne lekcje historii. We Francji starszy rybak opowiadał nam, że jako dziecko po raz pierwszy jadł czekoladę, którą podarował mu polski żołnierz. W Belgii i Holandii rozmawialiśmy ludzi, którzy pamiętali naszych z czasów wojny - mówi Daniel Mamzer.
Podróżują odremontowanymi przez siebie samochodami z czasów wojny. Mają Willysy MB, Fordy GPW, auta M38A1, jest nawet Dodge WC 56 "Command Car". Sami noszą repliki mundurów polskich żołnierzy.
- Konstruowano je tak, by były niezawodne i proste, żeby można było je szybko produkować. Aut najpopularniejszego modelu wyprodukowano w czasie wojny 700 tysięcy sztuk. Trochę tych samochodów zostało w Polsce - przyjeżdżały z Armią Czerwoną i polskim wojskiem, nasz kraj dostał trochę egzemplarzy w ramach zachodniej pomocy od UNRRA. Dziś są rzadkością - wyjaśnia Hipolit Rokicki.
Dziś ceny niewielkiego Jeepa zaczynają się od 100 tysięcy złotych. Wojskowe terenówki z dwulitrowym silnikiem palą średnio od 12 do 20 litrów benzyny na 100 kilometrów.
Ekipa "Pancernego Skorpiona" wszędzie gdzie się pojawia, budzi sensację.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?