Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nigdy nie znałem takiego bólu" - Włodzimierz Wójcik wygrał walkę o życie

Iwona ROJEK [email protected]
Po ciężkich przeżyciach zdrowotnych Włodzimierz Wójcik z ogromną radością wraca do życia.
Po ciężkich przeżyciach zdrowotnych Włodzimierz Wójcik z ogromną radością wraca do życia. Łukasz Zarzycki
Włodzimierz Wójcik, były wojewoda świętokrzyski, wygrał walkę o życie. - Nigdy nie znałem takiego bólu, ważyłem już 50 kilo - wspomina. Dziś ma wiele ciekawych przemyśleń.

Włodzimierz Wójcik, był wojewodą świętokrzyskim, działaczem lewicy. Przeszedł skomplikowaną operację tętniaka, przez wiele dni był nieprzytomny, wiele miesięcy walczył o życie. Dziś powoli dochodzi do zdrowia. Chce też wrócić do polityki.

Iwona Rojek: * W ciągu ostatnich dwóch lat omal nie odszedł pan z tego świata, co się panu przydarzyło?

Włodzimierz Wójcik: - W czasie rutynowych badań lekarskich okazało się, że mam tętniaka aorty brzusznej, którego zdiagnozował radiolog Jacek Heciak. Doktor Janusz Stępień, chirurg naczyniowy ze szpitala w Końskich namówił mnie na szybką operację. Na oddział udałem się 1 marca 2010 roku w znakomitym nastroju, pewny, że wyjdę z niego po kilku dniach. Świadomość odzyskałem dopiero…10 kwietnia. Po operacji przydarzyły mi się wszystkie możliwe komplikacje, sepsa, nieżyt jelit, groziła mi amputacja nóg, schudłem kilkadziesiąt kilo. W szpitalu, najpierw w Końskich, potem w Warszawie, gdzie zabrano mnie helikopterem spędziłem ponad 6 miesięcy, cały czas dochodzę do siebie.

* Obwinia pan za to co się stało lekarzy?

- Nie znam się na medycynie, może jakiś błąd popełniono, ale nie koncentruję się na tym, bo to nic mi już nie da. Czasami mam bardziej pretensje do losu, zastanawiam się dlaczego mi się to przytrafiło i musiałem tak bardzo cierpieć, wcześniej nigdy nie znałem takiego bólu. Nogi i ręce miałem jak z waty, ważyłem 50 kilo. Na szczęście pojawiło się sporo dobrych ludzi, którzy mnie ratowali, choćby profesorowie Marek Durlik i Piotr Andziak, doktor Stanisław Góźdź, Włodzimierz Wielgus, Krzysztof Janik i wielu innych, cały czas mnie wspierali.

* Teraz po tych dwóch latach walki o życie jest pan już innym człowiekiem?

- W pewnym sensie na pewno. Mam bardziej refleksyjny stosunek do życia, stałem się bardziej tolerancyjny, doceniam miłość żony i dzieci, którzy dzień i noc byli przy mnie, nabrałem też jeszcze większej ochoty do życia. Czuję wielką radość z tego najważniejszego powodu, że żyję i chce mi się żyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie