26-latka z Warszawy wypoczywa w Sielpi ze znajomymi. W czwartek od godziny 22.30 do 1 następnego dnia nie było ich w domku, który wynajmują. Wtedy też dostał się do niego złodziej. Zabrał telefon komórkowy 26-latki. Po tym jak policjanci dostali sygnał, na miejsce przyjechał przewodnik z psem. Ten ruszył tropem.
- Około 20 minut później zatrzymany został notowany wcześniej 26-latek. Miał ponad 0.6 promila alkoholu w organizmie, a przy sobie telefon skradziony z domku - opowiada Justyna Błaszczyk z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?