Przed godziną drugą w nocy ze środy na czwartek patrol policji na ulicy Szajnowicza w Kielcach chciał zatrzymać do konroli opla kadetta. Kiedy samochód się nie zatrzymał, funkcjonariusze rozpoczęli pościg. Nie trwał on jednak długo, bo auto wjechało w ogrodzenie posesji.
Za kierownicą siedział 32-letni mieszkaniec Szydłowca. Mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało, że miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie - mówi Iwona Miter z Komendy Miejskiej Policji w Kielcach i dodaje, że 32-latek miał zakaz prowadzenia pojazdów do 2012 roku, a kierowany prze niego samochód nie miał aktualnych badań technicznych.
Na miejsce zostali wezwani również strażacy. - Ratownicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli akumulator w rozbitym samochodzie i zakręcili zawór butli z gazem, bo pojazd był wyposażony w instalację LPG - opowiada Robert Sabat, zastępca komendanta kieleckiej straży pożarnej.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Rozbity opel trafił na policyjny parking, a jego kierowca do celi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?