Nowa inwestycja w gminie Morawica. W Chałupkach powstanie tradycyjna chata garncarska z piecem ceramicznym. Będą pokazy z wypalania gliny

- Chcemy pokazywać, jak dawniej wypalało się gliniane wyroby. W Chałupkach, gdzie mamy muzeum, turyści mogą zobaczyć dawny piec, wokół którego wybudowano ośrodek. Przewodnik, do którego rodziców należał piec, oprowadza i opowiada o tradycji garncarstwa. Niestety nie ma możliwości pokazania tego w praktyce, ponieważ piec jest nieczynny. A chcemy, aby zwiedzający mogli zobaczyć proces wypalania gliny – mówi Marian Buras, burmistrz Morawicy.

Dodaje, że pomysł budowy chaty garncarskiej zrodził się dawno temu, ale nie było miejsca na terenie ośrodka na nowy obiekt. - Prowadziliśmy rozmowy z sąsiadem i wreszcie zgodził się odsprzedać działkę, obok istniejącej zabudowy, po prawej stronie przy skarpie. Budynek ładnie się w nią wkomponuje – informuje.

Powstanie obiekt wzorowany na chatach garncarskich, które kiedyś były w Chałupkach. Budynek będzie o powierzchni 130 metrów kwadratowych i wymiarach 10 na 13 metrów. W jednym pomieszczeniu główne miejsce zajmie piec ceramiczny, w którym w ramach pokazów będą wypalane gliniane wyroby.

W nowej budynku powstanie także sala z widownią, w której będzie prezentowany na przykład film o tradycji garncarstwa w Chałupach. - To bardzo ładny i ciekawy dokument przedstawiający rodziny, które przez pokolenia zajmowały się garncarstwem. Do tej pory nie mieliśmy miejsca na jego emitowanie – tłumaczy.

Zaprojektowano także toalety i szatnie.

- Inwestycja ma służyć pielęgnowaniu tradycji garncarstwa w naszej gminie. Nadal żyją ludzie, którzy się tym zajmowali albo pamiętają, jak wyglądała praca ich rodziców czy dziadków przy wypalaniu naczyń. Chcemy skorzystać z ich wiedzy i zachować ją. Planujemy nawiązać współpracę z uczelniami, aby przyjeżdżali do nas studenci i poznawali to rzemiosło w praktyce – mówi burmistrz.

Chata ma być gotowa w czerwcu 2023 roku.

- Niebawem ogłosimy przetarg, a prace budowlane chcemy rozpocząć jesienią. Harmonogram jest napięty, ponieważ autor projektu, mimo że uzyskał pozwolenie na budowę, wycofał się ze współpracy. Musieliśmy szukać innego architekta, który teraz wprowadza zmiany do dokumentu, jego zdaniem są one konieczne – dodaje burmistrz.

Inwestycja otrzyma dofinansowanie z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich w wysokości 400 tysięcy złotych. - W obecnej sytuacji na rynku budowlanym trudno oszacować koszty, ale spodziewamy się, że dofinansowanie pokryje do 40 procent wydatków – mówi burmistrz.