Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa kapliczka stanęła w wyjątkowym miejscu na polach kliszowskich. Wykonał ją mieszkaniec Kliszowa

Mateusz Kołodziej
Całkowicie nowa kapliczka upamiętniająca poległych żołnierzy w wojnie pod Kliszowem w 1702 roku oraz w I i II wojnie światowej stanęła na polach kliszowskich w gminie Kije. Kaplicę wykonał i ufundował Andrzej Gołębiowski z Kliszowa wraz z żoną.

Odsłonięcie kapliczki nastąpiło w niedzielę 23 lipca i miało wyjątkową oprawę. Brała w nim udział między innymi wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek. Organizatorem wydarzenia był radny Powiatu Pińczowskiego Jerzy Kułaga, radny Gminy Kije Janusz Usnarski i przewodniczący Solidarności Rolników Indywidualnych Jacek Zawada. Sponsorami uroczystości byli senator Jacek Włosowicz i poseł Bogdan Latosiński. - Ta kapliczka istniała już dawniej, powstała w 1702 roku jednak siłą natury została z biegiem czasu wyniszczona. Pan Andrzej interesował się tą historią i postanowił nową kapliczkę usytuować na miejscu starej. Dla nas i dla wszystkich mieszkańców naszej gminy i całego powiatu to było wyjątkowe wydarzenie i ogromne przeżycie. Są miejsca, czasy i ludzie, których się nie zapomina. Cieszę się, że w tak historycznym dla naszego regionu miejscu udało się zrobić tak wielką rzecz. - mówi organizator, radny powiatowy Jerzy Kułaga.

Jak dodaje, kapliczka to efekt rzeźbiarstwa, kowalstwo i malarstwa w wykonaniu kowala samouka, Andrzeja Gołębiowskiego. Dodatkowo żona Pana Andrzeja Gołębiowskiego wykonała wizerunek Matki Boskiej Przenajświętszej. Namalowany obraz znajduje się w samym środku kapliczki. - Dziękuję również strażakom z gminy Kije, którzy pomagali zabezpieczyć uroczystość, harcerzom ze Szkoły Podstawowej w Kijach i im opiekunom oraz wszystkim ludziom, którzy przychodzili do nas z dobrym słowem i nas wspierali - dodaje Jerzy Kułaga.

- Zaczęło się od tego, że pojechałem do lasu. Przywiozłem uschnięte drzewo Akację. Gdy zacząłem ją ciąć w domu piłą, przyszło mi do głowy, że przecież z tego może być kapliczka. Przez pierwsze trzy miesiące olejowałem, moczyłem i suszyłem to drzewo. Na ostatnie święta Bożego Narodzenia drzewo było już gotowe, w stanie surowym. Najpierw chciałem sam, bezinteresownie i po cichu, z szacunku do historii wstawić kapliczkę na święto 1 maja. Jednak moje dzieło zobaczył ksiądz, który akurat chodził po kolędzie i powiedział, że trzeba ją poświęcić. W międzyczasie córka zgłosiła mnie do festiwalu „Echa Dnia” Scyzoryki 2017. Zdobyłem pierwsze miejsce w kategorii sztuki plastyczne-przestrzeń. Dopiero, gdy zakończył się festiwal, rozpocząłem kolejne prace, chciałem koniecznie zdążyć do 19 lipca, bo tego dnia wojna w Kliszowie się skończyła - mówi Andrzej Gołębiowski.

Całą konstrukcję wykonał sam. Daszek, który ochrania drewniana rzeźbę i obraz jest na przykład zrobiony z suchych desek ze...starej wersalki. Krzyż natomiast artysta stworzył ze starego korbowodu z ciągnika. - Nad kowalstwem zeszło mi bardzo długo, bo elementy ciąłem z bardzo grubej stalowej blachy. Ale najważniejsze, że kapliczka znów stanęły w tak zasłużonym dla naszej okolicy miejscu - dodaje Andrzej Gołębiowski.

Bitwa pod Kliszowem rozpoczęła się 19 lipca 1702 roku. Wojska szwedzkie dowodzone przez Karola XII pokonały w niej armię sasko-polską pod dowództwem króla Augusta II. Chorągwie polskie straciły wtedy około 80 żołnierzy.Armia saska straciła około 2000 żołnierzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie