Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa umowa na wywóz śmieci w Kielcach

Agata KOWALCZYK [email protected]
Od wtorku, 1 października zaczyna obowiązywać nowa umowa na wywóz śmieci zawarta między miastem a firmą Veolia i Rejonowym Przedsiębiorstwem Zieleni w Kielcach. Co to oznacza dla mieszkańców? Czy mogą się spodziewać kolejnych zmian w organizacji odbioru śmieci?

Po zmianie przepisów dotyczących gospodarowania śmieci od 1 lipca odpady w Kielcach odbierała Veolia. To z nią miasto podpisało tymczasową umowę obowiązującą do czasu rozstrzygnięcia przetargu na firmę, która będzie wykonywać usługę przez 27 miesięcy. Konkurs wygrała Veolia wspólnie z Rejonowym Przedsiębiorstwem Zieleni, podpisana z nimi umowa obowiązuje od 1 października. Jakie zmiany czekają mieszkańców ?

- Przede wszystkim koniec ulgowej taryfy dla osób, które zadeklarowały segregację śmieci a nie prowadzą jej. Przez trzy miesiące obowiązywania nowego sytemu nie kontrolowaliśmy tego, daliśmy kielczanom czas na naukę i przyzwyczajenie się do nowych zasad. Teraz będą wprowadzane sankcje dla osób, które nie wywiązują się z zasad. Jeśli pracownicy opróżniający kontenery zauważą, że segregacja nie jest dokładnie prowadzona to nalepią na pojemnik czerwoną kartę. To będzie ostrzeżenie dla administratora nieruchomości. Jeśli ono nie poskutkuje to następnym krokiem będzie wprowadzenie wyższej opłaty dla mieszkańców, obowiązującej na śmieci nie segregowane - informuje Czesław Gruszewski, zastępca prezydenta Kielc.

- Obserwując altanki śmietnikowe, można wysnuć wniosek, że mieszkańcy przejęli się segregacją, wykonują ją starannie, ale tak nie jest. Pracownicy wysypiska śmieci w Promniku, gdzie trafia zawartość kontenerów, sygnalizują, że bardzo dużo posegregowanych odpadów jest zanieczyszczona mokrymi śmieciami. One już nie nadają się do odzysku i ponownego wykorzystania. Jeśli mieszkańcy nie będą przestrzegali zasad selekcji odpadów to miasto nie wywiąże się z obowiązku odzyskiwania określonej ilości surowców wtórnych, co oznacza dotkliwe kary dla Kielc i wzrost opłat dla mieszkańców.

ZGNIATARKI NA PRZYSTANKACH

Dodaje, że problemem jest także to, że kielczanie nie gniotą plastikowych butelek, kartonów i innych dużych opakowań, co powoduje szybkie wypełnianie się kontenerów odpadami. To powoduje wzrost kosztów transportu śmieci na wysypisko.

- Podobne problemy mają inne miasta i tam montowane są urządzenia do gniecenia odpadów na przystankach autobusowych, gdzie kosze są małe i problem jest najbardziej dotkliwy. My też je ustawimy w takich miejscach. Te urządzenia mają pełnić rolę edukacyjną i uświadamiającą, że odpady powinny mieć jak najmniejszą objętość - dodaje prezydent.

W czasie obowiązywania tymczasowej umowy na wywóz śmieci właściciele domów jednorodzinnych nie otrzymywali brązowych worków na odpady zielone jak skoszona trwa czy ścięte gałęzie, które przysługują dwa razy w roku w ramach obowiązującej opłaty. Jeśli ktoś potrzebuje ich więcej to może je dokupić. Wkrótce worki zostaną.

PRODUKUJEMY DUŻO DUŻYCH ŚMIECI

Wciągu trzech miesięcy funkcjonowania systemu problemem okazały się odpady wielkogabarytowe jak stare meble, okna, którymi zostały zasypane osiedla i okolice altanek śmietnikowych.

- W tym czasie robiliśmy kilka zbiórek, ale to nie jest rozwiązanie problemu. W osiedlach domków jednorodzinnych to wystarczy, bo mieszkańcy mają, gdzie przechować odpady do czasu zorganizowanej akcji. Lokatorzy bloków nie mają takiej możliwości, choć niektóre spółdzielnie mają specjalne place, na które mogą je przenieść i przetrzymać, ale to rzadkość. Największy problem jest ze wspólnotami mieszkaniowymi. Uruchamiamy punkty, do których mieszkańcy mogą przywozić na swój koszt takie odpady, ale to też za mało. Szukamy innego rozwiązania - tłumaczy.

Bałagan, który powstał wokół kontenerów w czasie obowiązywania nowych przepisów skłoniła wspólnoty mieszkaniowe do budowy altan śmietnikowych. - W spółdzielniach mieszkaniowych nie było z tym problemów, natomiast wspólnoty przez lata nie chciały finansować budowy śmietników. Teraz udało się je przekonać i altany powstają, przede wszystkim na Czarnowie -tłumaczy prezydent Kielc.

POJEMNIKI TRUDNE DO OTWARCIA

Także mieszkańcy podpowiadają, jakie problemy trzeba szybko rozwiązać. Pojemniki na segregowane odpady mają ciężkie pokrywy, które trudno ponieść. Kontenery powinny być otwarte tak jak, te na odpady nie segregowane i stać w altanach albo mieć klapy z dużymi otworami, do których można wrzucać odpady bez otwierania. Zimą, gdy przysypie śnieg będą one nie do otwarcia podniesienia, mieszkańcy będą stawiać worki wokół kontenerów.

- Będziemy rozmawiać z firmą jak temu zaradzić. Na pewno pojemniki nie mogą stać otwarte bez zadaszenia, bo śmieci będą rozwiewane, zalewane przez deszcz czy roztapiający się śnieg. Być może uda się wszystkie pojemniki umieścić w altanach - tłumaczy.

Od trzech miesięcy za odbiór śmieci płacimy według nowych zasad, każdy mieszkaniec Kielc 9,5 zł, jeśli segregujemy odpady lub 12 zł za zmieszane.

- Opłaty wpływają regularnie, są nawet wyższe niż wynika to z deklaracji z złożonych przez mieszkańców, ponieważ niektórzy płacą za kilka miesięcy na raz. Natomiast nadal część osób nie złożyła deklaracji i teraz weźmy się za ich ściganie - zapowiada prezydent.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie