Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy bramkarz Korony Kielce grał z Lewandowskim

Jaromir Kruk
Kamil Markiewicz
W poprzednim sezonie Zlatan Alomerović nie bronił nigdzie, trenował tylko indywidualnie i czekał na ciekawą ofertę. Po wychowanka akademii Borussii Dortmund sięgnęła Korona Kielce, w której urodzony w Serbii 26-latek chce znów wypłynąć na szersze wody. Był na takich jako trzeci, a czasami drugi bramkarz Borussii Dortmund prowadzonej przez Juergena Kloppa z tercetem Polaków w składzie.

Dlaczego Korona Kielce?

Zlatan Alomerović:
To jest polska ekstraklasa, najwyższy poziom rozgrywek w kraju. W klubie pojawił się nowy właściciel, nowy trener, dostałem zaproszenie i z niego skorzystałem. W Kielcach jeszcze wiele nie widziałem, ale bardzo spodobał mi się stadion Korony. Byłem na meczu młodzieżowego Euro Polska – Anglia, potem poczułem atmosferę z perspektywy boiska podczas spotkania kontrolnego z AEK Ateny. Jestem pozytywnie nastawiony do nowego sezonu.

Wiedział pan coś wcześniej na temat Korony?

Szczerze mówiąc to nie, z Kielc kojarzyłem zespół piłkarzy ręcznych Vive. Znałem piwo o nazwie Corona. Już nadrobiłem zaległości i chciałbym coś dobrego zrobić dla mojego nowego klubu. Pod batutą Gino Lettieriego możemy stworzyć ciekawy zespół. Obecny szkoleniowiec Korony wykonał fantastyczną pracę w Duisburgu, a w Polsce na pewno się wykaże, a jeśli chodzi o kwestie taktyczne to ma niesamowitą wiedzę.

Dlaczego w sezonie 2016/17 nie grał pan nigdzie?

Nie miałem żadnych kontuzji. W piłce jest jak w życiu, często układa się nie tak jak sobie życzysz, raz się jest na górze, raz na dole. Wypadłem z obiegu, ale wracam i to najważniejsze.

Nie pasował pan do koncepcji FC Kaiserslautern, bo tam zaliczył pan ledwie jedno spotkanie w drugiej Bundeslidze?

Pamiętam ten mecz, z Fortuną Duesseldorf. Ten klub zawsze promuje młodych golkiperów i ich potem sprzedaje. Na mnie by nie zarobił, bo byłem na wypożyczeniu z Borussii Dortmund i miałem już 24 lata. Czasu spędzonego w Kaiserslatuern nie uznaje za stracony, poznałem Polaków – Mateusza Klicha i Kacpra Przybyłko. Klich nawet napisał mi smsa z życzeniami wszystkiego najlepszego w Koronie. Ja też trzymam kciuki za niego w Leeds United. Z taką techniką na pewno sobie poradzi.

Pamięta pan z perspektywy ławki rezerwowych Borussii Dortmund spotkanie z Olimpique Marsylia w Lidze Mistrzów?
Pewnie, wygraliśmy 3:0, a dwa gole strzelił Robert Lewandowski, jednego Marco Reus. Nawet na ławce w takich meczach się siedzi z przyjemnością. W BVB ciężko mi się było przebić z takimi konkurentami jak Roman Weidenfeller czy Mitchell Langerak. Trenowałem z zawodnikami z topu, broniłem strzały „Lewego”, dziś najlepszego środkowego napastnika świata. On często fundował sobie dodatkowe treningi snajperskie i miałem na nich trochę roboty. W ogóle mam świetne zdanie o Polakach z Dortmundu. O Robercie nie ma sensu za dużo mówić, swoją klasę pokazywał na każdym kroku. Z Łukaszem Piszczkiem smsowałem niedawno, też na temat Korony, wypytywał o kielecki klub. Łukasz i Kuba Błaszczykowski to też top, wspaniali kumple.

Nie tracił pan czasu siedząc na ławce w Borussii?

Przeżyłem sukcesy BVB – mistrzostwa Niemiec, Puchar Niemiec, finał Ligi Mistrzów. Byłem na rezerwie w finale Pucharu Niemiec, słynnym półfinale z Bayernem, zakończonym konkursem karnych. Lewandowski, Goetze, Reus, Aubameyang, Grosskreutz, Sahin, Kagawa, Barrios, Sokratis, Hummel, Gundogan… Być trzecim golkiperem takiego klubu w jego znakomitym okresie to też powód do chwały, tak jak praca z Juergenem Kloppem. Ten trener należy do ścisłej światowej czołówki, a swoje drużyny motywuje bez końca, nigdy nie brakuje mu energii. Jego wiara w zawodników pozwala im się rozwijać, podnosić poziom.

Wie pan jeszcze coś o polskim futbolu?
Stadiony są piękne i nowoczesne, kibice szaleni, ale pozytywnie, świetna reprezentacja. Mój kolega, który grał w Lechii Gdańsk, Antonio Colak, tylko pozytywnie wypowiadał się na temat Polski. W Kielcach też nie ma na co narzekać, są stworzone świetne warunki dla piłkarzy – super stadion, super boiska treningowe. Niczego mi nie brakuje, wszystko jest na najwyższym poziomie. Swoją wartość zamierzam pokazać na boisku i już nie mogę się doczekać startu Ekstraklasy.

Zlatan Alomerović

Urodzony 15 czerwca 1991 roku w Priboj. Kariera piłkarska: Borussia Dortmund, FC Kaiserslautern, Korona Kielce. Sukcesy: Superpuchar Niemiec 2014, 2015, wicemistrzostwo Niemiec 2013, 2014, finał Pucharu Niemiec 2014, 2015, finał Ligi Mistrzów 2013.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie