Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy pomysł. Koniec z ocenami z wuefu!?

Piotr BURDA, [email protected], /ADK/
Lekarze mają pretensje do nauczycieli o słaby poziom wychowania fizycznego. Pojawiają się pomysły na uzdrowienie sytuacji. Między innymi, nie zaliczania oceny z tego przedmiotu do średniej na świadectwie

O problemie z wychowaniem fizycznym mówi się od lat. Nie mówi się jednym głosem. Raporty Najwyższej Izby Kontroli są bardzo surowe dla szkoły, za to badania przeprowadzone przez resort edukacji i kuratoria oświaty, a także uczelnie wyższe mówią, że nie jest źle.

JEST ŹLE, JEST DOBRZE

Przykładowo, podczas gdy Najwyższa Izba Kontroli alarmuje o nadwadze u uczniów, kontrola kuratorium oświaty w Kielcach przeprowadzona pod koniec ubiegłego roku szkolnego w czwartych klasach świętokrzyskich podstawówek stwierdza, że dzieci mają... niedowagę. - Przeprowadziliśmy pilotażowe badania w piętnastu szkłach. Jedna trzecia uczniów na nadwagę, ale więcej dzieci ma niedowagę. Potwierdzają to badania przeprowadzone już w tym roku, w trzecich klasach szkół podstawowych - mówi Grzegorz Bień, świętokrzyski wicekurator oświaty. Wyniki badań kuratoryjnych pokrywają się z największym badaniem edukacyjnym, jakie osiem lat temu przeprowadzono wśród 70 tysięcy sześciolatków w Polsce. Nadzorowała je ówczesna Akademia Świętokrzyska. Badano wagę, sprawność ruchową dzieciaków. Okazało się, że polskie sześciolatki mają wyniki "w normie". Warto jednak dodać, że są to badania przeprowadzone w pierwszych klasach podstawówek. W gimnazjach i liceach sytuacja może być inna.

LEKARZE KRYTYKUJĄ

Opinie o kondycji fizycznej uczniów są różne. Głos w tej sprawie zabrali lekarze. W ubiegłym roku lekarze rodzinni z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia wystąpili do ministra edukacji z prośbą o wyjaśnienie przyczyn unikania przez uczniów lekcji wychowania fizycznego. W ubiegłym tygodniu obradowały w tej sprawie połączone sejmowe komisje związane z edukacją i zdrowiem. Lekarze naciskają na urozmaicenie lekcji wychowania fizycznego. - Jako organizacja reprezentująca lekarzy rodzinnych nadal uważamy, że szkoła nie podejmuje odpowiednich kroków do urozmaicenia zajęć wychowania fizycznego - twierdzi doktor Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia. Zwraca uwagę, że uczniowie nie maja nawyku dbania o ruch i zdrowie. W efekcie prowadzi to do wad postawy, cukrzycy, nadciśnienia tętniczego i otyłości.

ZAMIAST OCENY

Warto zwrócić uwagę na kilka propozycji, które pojawiły się w tej sprawie. Pierwsza jest rewolucyjna. Efektem ubiegłotygodniowego spotkania jest propozycja "rozważenia oceny opisowej z wychowania fizycznego, nie zaliczającej się do średniej ocen na świadectwie". Zamiast oceny z wychowania fizycznego nauczyciele opisywaliby postępy ucznia. - Wychowanie fizyczne, jest nie na ocenę, ani na pojedynczy sukces olimpijski. Wychowanie fizyczne jest na całe życie - komentuje doktor Bożena Janicka. Pojawiła się propozycja, aby zajęcia z wychowania fizycznego prowadzili znani sportowcy. Kolejny pomysł dotyczy zwolnień z zajęć wychowania fizycznego. Udzielać ich mają tylko lekarze sportowi, a nie lekarze pierwszego kontaktu, jak to jest do tej pory. Od razu ten pomysł można odrzucić, gdyż w Polsce jest zaledwie 251 lekarzy sportowych. A uczniów jest ponad pięć milionów.

DO ROBOTY

Jednym z uczestników spotkania dotyczącego wychowania fizycznego był Lucjan Pietrzczyk, poseł
Platformy Obywatelskiej z sejmowej komisji kultury, sportu i młodzieży, z wykształcenia nauczyciel wychowania fizycznego. Nie podpisuje się pod częścią pomysłów. - Pomysł zniesienia ocen uważam za zły, byłby degradacją wychowania fizycznego. Nauczyciel opisywałby doskonałe osiągnięcia ucznia, które wynikają z doskonałej pracy nauczyciela. Przecież nie będzie krytykował swojej pracy, podważał własnych kompetencji. Taka ocena doprowadzi do fikcji - mówi Lucjan Pietrzczyk. Jego zdaniem, recepta jest prosta. - Mamy podstawę programową z wychowania fizycznego, która określa, jakie umiejętności uczeń powinien osiągnąć. Trzymajmy się tej podstawy, dobrze wykonujmy pracę, rozliczajmy nauczyciela, dyrektora, samorząd. A będzie dobrze. Wiem, że każdy zna się na edukacji, a na wychowaniu fizycznym szczególnie. Wystarczy uczciwie pracować - podkreśla poseł Pietrzczyk.
Zapytaliśmy kielczan o to, jak według nich można by było urozmaicić lekcje wychowania fizycznego.

Renata Grudzień: - Ruch na studiach jest niestety ograniczony, polega głównie na chodzeniu po schodach z sali do sali. Myślę, że najlepszym urozmaiceniem byłyby gry zespołowe. Zawsze daje to poczucie rywalizacji, na co młodzież reaguje optymistycznie.

Renata Habrat: - Bardzo żałuję, że lekcje wychowania fizycznego na studiach są tylko na samym początku. Nawet te kilka godzin tygodniowo dawałoby jakiś efekt. Jestem zdania, że najlepszym urozmaiceniem byłyby gry zespołowe, które się wyżyć i są popularne.

Katarzyna Grabka: - Tak naprawę dopiero na studiach docenia się lekcje wychowania fizycznego. Kiedyś były przykrym obowiązkiem, a teraz tego brakuje. W szkole najbardziej lubiłam zajęcia fitness, i myślę, że ich zwolenników jest wielu.

Piotr Jabko: - Teraz mam zdecydowanie inne nastawienie do ruchu niż dawniej. Studiuję, więc kiedy chcę się trochę poruszać to muszę sam to zorganizować. Moim zdaniem, lekcje wychowania fizycznego powinny trwać przez cały okres nauki i być bardziej urozmaicone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie