Jego pierwsze spotkanie z Dominikanami miało miejsce w Rzeszowie, skąd też pochodzi. Tam uczęszczał do duszpasterstwa. Spodobał mu się sposób, w jaki ojcowie głoszą kazania, dzieła, jakich się podejmują i ich podejście do drugiego człowieka. Zanim jednak dotarł do Sandomierza, posługiwał w Warszawie, Poznaniu i Katowicach. Sandomierz jednak nigdy nie był mu obcy. Jako dziecko ojciec Śliż przyjeżdżał tutaj w ramach szkolnych wycieczek a jego ulubionym miejscem jest sandomierska starówka i wąwóz Królowej Jadwigi.
Ojciec Michał Śliż, jak sam mówi, jest dopiero na etapie poznawania specyfiki sandomierskiego klasztoru i problemów, z jakimi przyjdzie mu się zmierzyć. Do celów, jakie sobie postawił, należą te związane z pracami remontowymi zarówno klasztoru, jak i kościoła. Chodzi głównie o zabezpieczenie murów i przygotowanie klasztoru na zimę. Drugą rzeczą godną uwagi są sanktuaria znajdujące się w kościele: Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej oraz Sanktuarium błogosławionego Sadoka i Męczenników Sandomierskich.
- Chodzi głównie o to, aby zachęcić wiernych do odwiedzania tych miejsc i uświadomieniu im, jak ważną rolę oba sanktuaria pełnią na kartach historii klasztoru - mówi ojciec Michał.
Nie jest łatwo być przełożonym, ale ojciec Michał Śliż cieszy się ze współpracy z ojcami sandomierskiego klasztoru. Jest otwarty na propozycje, z jakimi do niego przychodzą wierni. Słucha i stara się wyjść naprzeciw potrzebom mieszkańców Sandomierza i przybyłych tu gości.
- Marzy mi się, żeby ludzie czuli się u nas jak w domu, aby wierni angażowali się w sprawy kościoła i we wspólnoty działające przy kościele - dodaje przeor.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?