Nowy układ sił w Radzie Sandomierza? Jest stanowisko burmistrza Marcina Marca

Do tej pory w Radzie Miasta Sandomierza większość koalicyjna liczyła 13 radnych. To radni stratujący do Rady z własnych komitetów wyborczych z wyjątkiem Prawa i Sprawiedliwości oraz dwóch radnych z Komitetu Wyborczego Wyborców Inicjatywa dla Sandomierza Jacka Dybusa i Andrzeja Bolewskiego.

Zmiana sił, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy ma polegać na odwołaniu z funkcji obecnego przewodniczącego Wojciecha Czerwca i powołaniu na to stanowisko Krzysztofa Szatana, przewodniczącego klubu radnych PiS w Radzie Miasta. Do 7 radnych PiS miałoby się przyłączyć czterech radnych współpracujących z burmistrzem Marcinem Marcem, co pozwoliłoby utworzyć nową koalicję. Rozmowy trwają z kolejnymi radnymi.

Dziś prezentujemy w całości stanowisko burmistrza Marcina Marca, jakie przygotował na prośbę dziennikarzy:

"Szanowni Państwo, jesteście bacznymi obserwatorami wydarzeń w naszym mieście. Jestem pełen uznania dla Waszej codziennej ciężkiej pracy. Niejednokrotnie byli Państwo świadkami obrad sesji Rady Miasta Sandomierza, które w mojej, i nie tylko mojej ocenie daleko odbiegały od standardów debaty publicznej. Myślę, że powinniśmy się tego wstydzić. To w jaki sposób debatujemy nie służy budowaniu pozytywnego wizerunku miasta i nie rozwiązuje jego problemów. Sam nie jestem bez winy nie raz pozwalałem sprowokować się do kłótni z których nic dobrego nigdy nie wynikało.

Podczas wielu posiedzeń pojawiały się głosy krytyczne wobec przewodniczącego Wojciecha Czerwca. Państwo również te głosy słyszeli. Nigdy nie pozwoliłem sobie na jakąkolwiek ocenę pracy Pana Przewodniczącego. Uważam, że każda osoba na tym stanowisku w Sandomierzu ma bardzo trudne zadanie do wykonania. Obecnie jesteśmy świadkami kolejnej awantury, która w mojej ocenie nikomu nie służy a już na pewno nie Sandomierzowi. Podczas rozmowy z Panem Wojciechem Czerwcem zasugerowałem, że mógłby zrzec się pełnionej funkcji aby uspokoić atmosferę obrad i abyśmy mogli rozpocząć merytoryczną pracę na rzecz Sandomierza. Moja rozmowa z przewodniczącym odbyła się po licznych rozmowach z Radnymi Rady Miasta Sandomierza.

Chcę zaznaczyć Szanowni Państwo, że na chwilę obecną nie wpłynął żaden wniosek dotyczący jakichkolwiek zmian w Radzie Miasta. Mam wrażenie, że to co dziś możemy obserwować to kolejna próba wplatania mnie w polityczną "awanturę". Dla mnie liczy się przede wszystkim dobro Sandomierza i jego mieszkańców. Na tym skupiam się każdego dnia pełniąc zaszczytną funkcję Burmistrza Sandomierza. Proszę uszanować fakt, że Radni wszelkie decyzje podejmują autonomicznie i według własnego uznania o czym wiele razy mogli się Państwo przekonać śledząc pracę Rady Miasta i rozmawiając z Radnymi w celu zdobycia informacji. Chcę zaznaczyć, że jeśli Radni zdecydują, że zmiany w Radzie Miasta są potrzebne, będzie to tylko i wyłącznie decyzją Radnych, którą uszanuję. Nie zamierzam zawierać żadnej koalicji, o czym miałem okazję przeczytać w Państwa przekazach. Nie zamierzam na siłę dokonywać przewrotu w Radzie Miasta. Przeciwnie, liczę na dobrą współpracę z całą Radą Miasta i z każdym z Radnych z osobna. Od początku kadencji jako burmistrz zawsze starałem się rozmawiać z każdym komu leży na sercu dobro naszego miasta, bez względu na polityczne barwy i przekonania. Niestety odnoszę wrażenie, że często jest to wykorzystywane przeciwko mnie. Jeśli Radni zdecydują o zmianie na stanowisku Przewodniczącego Rady Miasta na korzyść Radnego Krzysztofa Szatana z przyjemnością będę z Panem Krzysztofem współpracował gdyż mam do niego wielki szacunek i wiem, że jest to człowiek oddany Sandomierzowi. Apeluję również do Państwa dziennikarzy, o to aby nie tworzyć podziałów. Kandydowałem na stanowisko Burmistrza Sandomierza z bezpartyjnego Komitetu Przyjazny Samorząd. Ta idea przyświeca mi do dnia dzisiejszego. Staram się aby samorząd miejski był przyjazny dla mieszkańców. Wierzę, że Sandomierzanie widzą i doceniają to co w tej kwestii udało nam się osiągnąć. Mogę Państwa zapewnić, że w dalszym ciągu zamierzam robić wszystko co w mojej mocy aby rozwijać nasze miasto, sprawiać aby żyło się tu dobrze i bezpiecznie. Polityczne gierki zostawiam tym, którzy rozpętali kolejna nikomu nie potrzebną wojenkę. Możecie próbować ale nie uda Wam się omamić mieszkańców miasta, którzy chcą przede wszystkim widzieć rozwój Sandomierza a nie bezsensowne utarczki. Mieszkańców nie interesuje kto pełni jakie funkcje. Chcą widzieć korzyści wynikające z tego faktu. Ja o Sandomierz będę walczył. Zachęcam wszystkich do współpracy na rzecz naszego miasta."