NURT 2016 w Kielcach. Festiwal przyciąga widzów. Są projekcje i rozmowy z twórcami

Decydują i wygrywają

- Jak co roku dopisała młodzież szkolna, która z NURT-em jest szczególnie związana. Młodzi ludzie oglądaja filmy, a po pokazach biorą czynny udział w dyskusjach z twórcami, co jest dla filmowców cennym doświadczeniem, oni po to tu przyjeżdżają - relacjonował Robert Wieczorek z impresariatu Kieleckiego Centrum Kultury, koordynator NURT-u i przypominał jednocześnie, że po każdym z pokazów w holu przed wejściem na dużą scenę można zagłosować na film, który zrobił na nas szczególne wrażenie.

- Nagroda publiczności jest drugą pod względem ważności nagrodą festiwalu. Głosy widzów przeliczane są po wszystkich pokazach. Dla głosujących także mamy atrakcyjne upominki, między innymi filmy czy książki. Pozostaje też świadomość, że przyczyniamy się do wyłonienia tego najlepszego, zdaniem publiczności, filmu - tłumaczył Robert Wieczorek.

Cały świat w dokumencie
We wtorek widzowie obejrzeli między innymi filmy bardzo silnie związane z aktualnymi politycznymi wydarzeniami na świecie - „Notatki z ciemności. Aleppo” i „Bałtycki poker. W co gra Putin?”. Autorka drugiego obrazu, Irena Poreda-Łakomska przyznała, że spotkanie oko w oko z publicznością było dla niej swego rodzaju wyzwaniem, zwykle bowiem, jako reżyserka, schowana jest za kamerą.
Interesujący jest program kolejnych dni NURT-u. - W środę, 23 listopada ciekawie zapowiada się na pewno pokaz ostatni, wieczorny, podczas którego zobaczymy film „Przy Planty 7/9”, zdobywający kolejne nagrody, ostatnio w Nowym Jorku, a także obraz „Strażnicy pamięci - Dawidek”. To ważne filmy stanowiące przy okazji konfrontację różnych stylów - zapowiada Robert Wieczorek z impresariatu Kieleckiego Centrum Kultury.

Środowy pokaz pozakonkursowy, o godzinie 20 to spotkanie z wszechstronną artystką Larissą Sansour i jej trylogią „Nieznany ląd”.