"22 września około godziny 15 dojeżdżałem do przejazdu kolejowego z zaporami między Piekoszowem, a Łaziskami. Ku mojemu zdziwieniu, pomimo podniesionych zapór, przez przejazd przejeżdżał pociąg, co było bardzo niebezpieczne. Należy pamiętać, że zapory te zostały zamontowane po wypadku sprzed paru lat, kiedy to bus pasażerski zderzył się z pociągiem" - napisał wczoraj do naszej redakcji przed godziną 17 pan Krzysztof.
- Za zabezpieczenia przejazdu odpowiada zakład infrastruktury kolejowej, w tym przypadku Zakład Linii Kolejowych w Kielcach - tłumaczy były wicedyrektor PKP Przewozy Regionalne Maciej Jurczenia, obecnie naczelnik sekcji przewozów pasażerskich w Skarżysku - Kamiennej.
Udało nam się skontaktować z dyspozytorem, który nadzoruje pracę Zakładu Linii Kolejowych całą dobę. Okazało się, że w czwartek doszło do usterki telewizji przemysłowej, dzięki której dróżnik obsługujący zapory widzi przejazd. Wtedy, czyli od godziny 14.50 dla wszystkich pociągów było wprowadzone ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?