MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O pożarach na składowisku w Fałkowie przed sądem. Trwa proces przed sądem w Końskich. Co grozi oskarżonemu? [ZDJĘCIA]

Elżbieta Zemsta
Przed Sądem Rejonowym w Końskich toczy się proces właściciela składowiska odpadów w Fałkowie, które w ciągu minionych lat płonęło kilkanaście razy.

Pierwszy raz w Fałkowie paliło się 21 lipca 2019 roku. Płonęły hałdy z przetworzonymi odpadami, które składowano w Fałkowie. Strażacy przez kilkanaście dni dogaszali ogień. Pożary wybuchały kolejno w sierpniu, wrześniu, październiku i listopadzie.

W tym roku ogień gaszono na początku maja. W maju 2020 roku „Echo Dnia” informowało o zatrzymaniu prezesa spółki zrządzającej wysypiskiem.

Mężczyzna usłyszał zarzut przyjmowania i składowania odpadów wbrew warunkom określonym w pozwoleniu w taki sposób, że odpady były narażone na bezpośrednie oddziaływanie czynników atmosferycznych, co skutkowało ich pięciokrotnym samozapłonem, a tym samym sprawdzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach.

Warto dodać, że w 2019 roku Wojewódzki Inspektor Ochro-ny Środowiska zamknął możliwość dowożenia nowych odpadów, a władze starostwa próbowały na właścicielowi wymusić realizację szeregu warunków zwiększających bezpieczeństwo. Właściciel miał między innymi wytyczyć zmniejszyć wysokość hałd, stworzyć w nich tak zwane kominy wentylacyjne, które zapobiegałyby magazynowaniu się łatwopalnego gazu, a także przenieść odpady na utwardzoną powierzchnię, by nie dochodziło do zanieczyszczania wód gruntowych.

Na składowisku doszło do 12 pożarów, największa akcja z lipca 2019 roku kosztowała ponad pół miliona złotych.
Według inspektorów Wojewódzkiego Inspektoratu Och-rony Środowiska odpady miały być przechowywane poza terenami, które obejmowały pozwolenie na ich składowanie.

- Spółka pozyskiwała odpady, ale nie nie przetwarzała ich sukcesywnie, co prowadziło do ich nagromadzenia się. Odpady stanowiły tworzywa sztuczne, wysoce łatwopalne – wynika z opinii inspekcji.
Proces w tej sprawie ruszył w kwietniu przed Sądem Rejonowym w Końskich. Oskarżony nie przyznawał się wówczas się i odmówił składania wyjaśnień.

Potwierdził jedynie to, co powiedział podczas postępowania przygotowawczego. Podczas kolejnej rozprawy w lipcu sąd przesłuchiwał świadków.

Jak przekazywał sędzia Tomasz Durlej, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Kielcach, termin następnych rozpraw wyznaczono na wrzesień 2021 roku.

Oskarżonemu w sprawie groźnych pożarów w Fałkowie może grozić nawet do 8 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie