O rocznicy wybuchu II wojny światowej należy pamiętać - twierdzi większość Polaków

Ponad 60 procent badanych nie ma wątpliwości, że walka w obronie ojczyzny w 1939 roku miała sens. O Westerplatte słyszeli niemal wszyscy. Jednak wiedza o wojennych wydarzeniach własnej okolicy wciąż jest niewielka.

Pamiętnik dla gimnazjalistów

O własnej historii warto pamiętać. 1 września blisko 50 tysięcy gimnazjalistów z województwa świętokrzyskiego otrzymało "Pamiętnik Dawida Rubinowicza". To zapiski robione w czasie wojny przez żydowskiego chłopca z Krajna, który w prostych słowach opisał całą grozę wojny. Dawid, zanim z getta w Bodzentynie poszedł na śmierć w szkolnych zeszytach zapisywał to co widzi i notował swoje myśli. To jedno z niewielu świadectw żydowskiego dziecka, którego świat staje się bardziej okrutny. Wydanie sfinansował samorząd województwa. Marszałek województwa Adam Jarubas uznał, że książka nie tylko zawiera prawdę o okupacyjnym życiu żydowskiego dziecka na świętokrzyskiej wsi, ale niesie także ogromny ładunek humanizmu wprost pokazując, do czego prowadzą uprzedzenia i wojna.

Młodzi chcą wiedzieć

Na zorganizowany przez Świętokrzyskie Centrum Doskonalenia Nauczycieli konkurs wiedzy o Stefanie Artwińskim (prezydent Kielc w roku 1939, zginął z rąk hitlerowców) zgłosiło się blisko 200 uczestników. Zależnie od grupy wiekowej uczniowie szkół podstawowych mogli przygotować pracę plastyczną, opowiadanie z dialogiem dotyczącym bohatera, komiks, projekt pocztówki, pomnika, a nawet piosenkę o bohaterze. - Zainteresowanie konkursem przeszło nasze oczekiwania - podkreśla Maria Bednarska z ŚCDN.

Historyk Jarosław Machnicki podkreśla także, że wielką historię łatwiej zrozumieć, gdy najpierw pozna się własną historię. Dlatego sam każdego roku zabiera swoich uczniów na wycieczkę na groby bohaterów i śladem ważniejszych wydarzeń.

Pokazywać bohaterów

Czytelnicy "Echa Dnia" zwracają nam uwagę na konieczność pamiętania o wydarzeniach własnej lokalnej historii. Dlatego na przykład kieleckie Stowarzyszenie Ochrony Dziedzictwa Narodowego przygotowało uroczystości przypominające znaczenie lasu na Stadionie, gdzie rozstrzelano tysiące Kielczan. Takie lokalne inicjatywy są bardzo potrzebne. Na szczęście przykładów troski o pamięć o lokalnej historii można podać wiele, jednak ważne jest też by nie tylko społecznicy, ale także samorządy zadbały, o upamiętnienie własnej historii. Samorządowcy z Mniowa każdego roku pamiętają by przed 1 września położyć kwiaty i zapalić znicze na mogiłach żołnierzy.

Konrad Otwinowski z Muzeum Historii Kielc uważa, że trzeba i warto uczyć dziś lokalnej historii dlatego, że ta historia była dotąd w szkołach mocno zaniedbywana, a jest to podstawa do poznania historii z szerszej perspektywy. Wiedza o lokalnej historii wzmacnia także poczucie patriotyzmu.