MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O staroście ani… słowa - kontrowersyjna reklama kandydata PSL

Michał LESZCZYŃSKI
Tak w lokalnym tygodniku za pieniądze podatników "reklamuje” się Stanisław Masternak, starosta sandomierski, a w jesiennych wyborach prawdopodobny kandydat na posła z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wojciech Dzieciuch uważa ,że w artykule nie ma…ani słowa o staroście.
Tak w lokalnym tygodniku za pieniądze podatników "reklamuje” się Stanisław Masternak, starosta sandomierski, a w jesiennych wyborach prawdopodobny kandydat na posła z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wojciech Dzieciuch uważa ,że w artykule nie ma…ani słowa o staroście. Michał Leszczyński
Wybory coraz bliżej, zaczynają się kontrowersje. Wzbudził je prawdopodobny kandydat ludowców Stanisław Masternak, reklamujący się za pieniądze podatników.

Wybory parlamentarne 2011 w Świętokrzyskiem. Kandydaci, sondaże, wyniki

W czwartkowym numerze tygodnika ukazującego się między innymi w nadwiślańskim Sandomierzu wydrukowano dwustronicowy artykuł o powiecie sandomierskim, a raczej o tym, co na przestrzeni kilku lat udało się dokonać jego władzom.

Nie było by w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że u góry strony, dużymi białymi literami na niebieskim tle nad artykułem góruje napis "Stanisław Masternak", a pod spodem "starosta sandomierski", już na drugiej stronie przeniesiono "starostą roku w województwie świętokrzyskim w plebiscycie Euro Gmina".

Problem w tym, że artykuł należy potraktować jako przedwyborczą reklamę Stanisława Masternaka. Starosta jest poważnym kandydatem na kandydata do sejmowych ław w ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego. Choć sam Stanisław Masternak nie potwierdza startu w jesiennych wyborach parlamentarnych, to na liście ludowców, która wciąż się zmienia, a miała być już zamknięta, widnieje jego nazwisko.

Za artykuł z publicznych pieniędzy zapłaciło sandomierskie starostwo. Koszt tekstu sponsorowanego to dwa tysiące złotych.

- Robi sobie pan kampanię wyborczą za pieniądze podatników - pytamy Masternaka. - A kto powiedział, że będę kandydował? Lista jest jeszcze w biegu - mówi starosta. I sugeruje, że to już tak na wszelki, wyborczy wypadek. - Dlaczego tytuł to pana imię i nazwisko, a nie na przykład "Dużo zrobiliśmy" lub "Dużo zainwestowaliśmy"? - pytamy. - No tak szczęśliwie się stało, że zostałem starostą - przekornie odpowiada Masternak. Starosta zaznaczył, że nie widział czwartkowego wydania tygodnika, bowiem od kilku dni przebywa w delegacji.

Wojciech Dzieciuch, wicestarosta sandomierski podobnie jak jego szef nie uważa, aby tekst miał charakter wyborczy bądź reklamujący Masternaka. - W tekście jest informacja tylko o powiecie - mówi Dzieciuch. I dodaje, że o staroście nie ma ani słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie