Ciekawie i koleżeńsko było na jubileuszowych obchodach 90- lecia Odrodzonej Adwokatury Polskiej, gdyż z racji profesji mówcy okazali się znakomici. A na bankiecie wiecznie zaganiani mecenasi mieli tym razem na wokandzie serdeczne wspomnienia.
Na uroczystości w Kieleckim Centrum Kultury redaktor naczelny pisma prawniczego "Palestra" Stanisław Mikke mówił o pokoleniach adwokatury polskiej, także tych wywodzących się z Ziemi Świętokrzyskiej. A były prezes, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku, Jerzy Stępień ocenił status adwokata we współczesnym państwie przypominając, że jego wiedza musi być coraz obszerniejsza, gdyż spór o prawo, o to, co się komu należy, przenika wszystkie sfery życia, łącznie z oświatą, medycyną czy polityką. Wystąpienia zakończył koncert muzyki klasycznej w wykonaniu Zespołu Trio Wiedeńskie i bankiet przygotowany przez "Dworek" w Masłowie.
Czekanie i "dziecinka"
Zanim skończył się koncert mecenas Kazimierz Ujazdowski jak zwykle nie wytrzymał bez papieroska i w palarni dyskutował ze znanymi kieleckimi adwokatami Miriam Marcinkowską i Michałem Dominikiem o tym, ile czasu w ich zawodzie spędza się na sądowych korytarzach. Ostatnio sprawa miała się zacząć o godzinie 12,30 a zaczęła się o 14,10, co bardzo mecenasa zdenerwowało: - Od dawna przy takich spóźnieniach proszę o wpisanie godziny do protokołu. Bo wali mi się cały harmonogram obrony rozpisany na dany dzień - opowiadał Kazimierz Ujazdowski. - Mecenas taki groźny a i tak mówi do wszystkich sędzin dziecinko - śmiała się Miriam Marcinkowska. Ponieważ w Malej Sali KCK było piekielnie zimno, poleciliśmy małżeństwu adwokatów, państwu Marii i Kazimierzowi Kwietniom, którzy przyjechali z Kazimierzy Wielkiej i kieleckiemu mecenasowi Jerzemu Samkowi, którego spotkaliśmy gdy wchodził na bankiet, gorące pierożki. Przyciągnęły one później cały wianuszek smakoszy.
Twórcy samorządu
Mecenas Krzysztof Degener, który był pierwszym przewodniczącym Rady Miejskiej po 1990 roku w Kielcach, opowiadał przy kawie o swych przygotowaniach do wyjazdu na narty. Na bankiecie spotkaliśmy także innych prawników tworzący fundamenty lokalnego samorządu: mecenasa Wojciecha Czecha, który był pierwszym przewodniczącym Świętokrzyskiego Sejmiku i kieleckiego radnego z kadencji 1990-94 mecenasa Macieja Szydłowskiego. Z szacunkiem koledzy witali kielczanina Bogumiła Jopkiewicza, laureata prestiżowego konkursu "Prawnik Pro Bono", który mimo utraty wzroku prowadzi swoją kancelarię i udziela bezpłatnych porad prawnych w siedzibie kieleckiej "Caritas". A mecenas Stanisław Szufel nie odstępował na krok redaktora naczelnego "Palestry" Stanisława Mikke, gdyż przygotował do druku swoja nową książkę i obaj panowie rozprawiali o kwestiach wydawniczych. Bankiet był znakomitą okazją do takich koleżeńskich rozmów, na które zazwyczaj zaganiani mecenasi nie mają zupełnie czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?