Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obsesja na punkcie wagi - najmłodsza anorektyczka w kieleckim szpitalu miała osiem lat

Iwona ROJEK
- Na naszym oddziale jest coraz więcej młodych dziewcząt, które chorują na anoreksję - mówi profesor Mieczysław Szalecki, ordynator oddziału endokrynologicznego Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego w Kielcach. - To bardzo ciężka, zagrażająca życiu choroba.

Profesor Szalecki mówi, że schorzenie atakuje najczęściej dziewczęta w wieku od trzynastu do dwudziestu pięciu lat, ale najmłodsza ich pacjentka miała osiem lat. - Duży wpływ na to, że dziewczyny chorobliwie się odchudzają, ma obecna moda na piękno i bycie szczupłym - podkreśla ordynator. - A jak do tego dołączy się niezbyt dobra sytuacja rodzinna, to skłonność do anoreksji wzrasta. Mówiąc o tym co się dzieje w domu nie mam na myśli żadnej patologii, wręcz przeciwnie anorektyczki zwykle pochodzą z dobrze sytuowanych rodzin, gdzie na pierwszy rzut oka są zadbane i mają dobrą opiekę. Ale jak zbada się relacje rodzinne głębiej, można dostrzec wiele nieprawidłowości, zwłaszcza na linii matka córka.

Nie czują, że są chore

Alicja Mistarz, specjalista psychiatra, kierownik kieleckiej przychodni Psychomed, w której są leczone osoby cierpiące na zaburzenia odżywiania potwierdza, że współcześnie reklamowane szczupłe piękno może mieć katastrofalny wpływ na psychikę młodych dziewcząt. - Chcą być takie same jak modelki, aktorki, tancerki i zaczynają się intensywnie odchudzać - mówi dr Mistarz. - Dość często przychodzą do nas matki, zgłaszają poważny problem, że córka bardzo chudnie i nieprawidłowo się odżywia i nie wiedzą co z tym zrobić, jak jej pomóc. Zachęty do jedzenia, perswazje, krzyki nic nie dają. Dobrze jest jak po takiej rozmowie córka godzi się przyjść z matką do specjalisty, gorzej jak uważa, że nic złego się nie dzieje, bo zwykle dziewczęta nie mają poczucia swojej choroby.

Osoby chore na anoreksję albo nie chcą w ogóle jeść, nie odczuwają głodu albo jedzą tak mało, że wpędzają się w niedożywienie.

Nie wytrzymała presji

- Leczyłem pacjentki, które przy wzroście 175 cm ważyły 37 kilogramów i nadal się odchudzały - mówi ordynator Mieczysław Szalecki. - Miały obsesję na punkcie swojej wagi i były gotowe zrobić wszystko, żeby tylko nie przytyć. Jak na ironię są one często świetnymi kucharkami i potrafią przyrządzić wyśmienity posiłek, którego same nie tkną. Dr Alicja Mistarz ostrzega, że nie leczona anoreksja może doprowadzić do poważnych zaburzeń zdrowotnych takich jak zanik miesiączkowania, osteoporoza, niewydolność nerek, a nawet do śmierci.

Kielczanka, mama 14-letniej Magdy, która trafiła do szpitala przyznaje, że była zszokowana, gdy dowiedziała się, że jej córka ma anoreksję. - Moja matka była bardzo wymagająca w stosunku do mnie i ja popełniłam te same błędy wobec mojej Magdy - opowiada. - Chciałam, żeby była najlepsza w szkole, z języków, w tańcu i najładniejsza w klasie. - Chyba nie wytrzymała tej presji.

- Przy zaburzeniach apetytu w grę wchodzi nie tylko jedzenie - wyjaśnia Jolanta Uhryn, psycholog. - Anoreksja może sygnalizować, że w życiu danej osoby - na anoreksję coraz częściej zapadają też chłopcy - mają miejsce jakieś nierozwiązane konflikty, poważne problemy, może brak poczucia własnej wartości, może nadopiekuńcza matka, z którymi, aby wyzdrowieć trzeba się koniecznie uporać. Pomocą psychoterapeutyczną obejmuje się nie tylko chorego, ale całą rodzinę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie