Karol ma wszystko. Świetnie zarabia, jest najlepszym pracownikiem dużej firmy, jeździ sportowym samochodem i posiada piękny dom, gdzie codziennie czeka na niego jeszcze piękniejsza narzeczona Maria. Jest czarujący, uwielbia seks, a kobiety zniewala w mgnieniu oka.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że podoba się kobietom i z rozkoszą korzysta z tego dobrodziejstwa. Oprócz narzeczonej ma trzy kochanki. Ognistą Wandę, dla której pejcz i kajdanki to dopiero początek dobrej zabawy, infantylną i słodką jak landrynka Paulinę i nieco zachowawczą, ale namiętną Irenę.
Każda z jego kobiet jest inna, lecz dla niego to żaden problem. Karol świetnie sobie radzi, skacząc z łóżka do łóżka i realizując ich kolejne zachcianki. Takie życie to marzenie niejednego faceta. Każda bajka jednak kiedyś się kończy. Jego narzeczona Maria w końcu dowie się prawdy i zaplanuje zemstę. Pewnego dnia Karol wróci do domu i będzie przekonany, że śni.
W progu przywita go narzeczona i kochanki - wszystkie gotowe spędzić z nim każdą wolną chwilę w łóżku.
Jak sam tytuł wskazuje, film nawiązuje do hitu sprzed 25 laty. Wtedy tytułowego bohatera zagrał Jan Piechociński. Jaką radę ma dziś dla Piotra Adamczyka - Karola z XXI wieku? Naucz się boksować - stwierdził krótko. - Po tym filmie wielu zakompleksionych młodych ludzi starało się na mnie odreagować swoje niepowodzenia w życiu. To, że byłem z pięcioma czy sześcioma pięknymi dziewczynami w łóżku, a oni nie. Dochodziło wręcz do agresji z ich strony i do bójek! - zdradza Piechociński.
W nowej wersji "Och, Karol" znalazła się też rola dla Jana Piechocińskiego, którego zobaczymy w roli... księdza!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?