Ochotnicza Straż Pożarna w Świdnie obchodziła okrągły jubileusz. Na 60 urodziny otrzymali remizę

W tym wielkim święcie świdzińskich druhów uczestniczyło dziewięć pocztów sztandarowych jednostek strażackich, władze samorządowe powiatu włoszczowskiego i gminy Krasocin oraz wielu zaproszonych gości.

Remiza za 600 tysięcy

Głównym punktem uroczystości była ceremonia uroczystego przecięcia wstęgi, a tym samym oficjalnego oddania do użytku nowo wzniesionej remizy strażackiej w Świdnie, która kosztowała ponad 600 tysięcy złotych.

Mecenasami tego wielkiego przedsięwzięcia byli: gmina Krasocin, lokalni przedsiębiorcy oraz mieszkańcy wioski, którzy przeznaczyli pieniądze z funduszu sołeckiego na budowę i wyposażenie swojej remizy.

Aby tradycji stało się zadość proboszcz parafii w Olesznie, ksiądz Jacek Szymański poświęcił nowy budynek. Następnie na placu przed remizą odprawił uroczystą mszę świętą w intencji strażaków ze Świdna. Oprawę muzyczną nabożeństwa zapewnił zespół ludowy Melodia z Oleszna.

Z okazji jubileuszu strażackiego nie mogło zabraknąć medali i odznaczeń. Srebrnym medalem za zasługi dla pożarnictwa udekorowano sztandar świdzińskiej jednostki. Wręczono też trzy srebrne, dwa brązowe medale za zasługi dla pożarnictwa oraz siedem odznak wzorowego strażaka.

Po części oficjalnej odbył się festyn strażacki, podczas którego zaprezentowały się: orkiestra dęta z Oleszna, zespół Melodia oraz Koło Gospodyń Wiejskich z Krasocina. Przeprowadzono też wiele konkursów dla publiczności.

Obchody jubileuszowe w Świdnie prowadził Ryszard Kowalczyk, nauczyciel historii w Zespole Placówek Oświatowych w Olesznie. Imprezę zakończyła dyskoteka pod gwiazdami, którą rozkręcał didżej Miłosz z Żelisławic.

Trudne początki

Historia straży pożarnej w Olesznie zaczęła się 5 maja 1955 roku. Gminna Rada Narodowa w Olesznie podjęła wówczas decyzję o zakładaniu we wsiach sekcji ochotników, którzy chroniliby mienie i życie mieszkańców Świdna i okolicznych miejscowości.

Początki funkcjonowania jednostki były trudne. Funkcję pierwszej remizy pełnił dom Jana Lisa. Dopiero w 1965 roku za zgodą władz gminy rozpoczęto wznoszenie budynku remizy strażackiej. W czynie społecznym, w pocie czoła druhów strażaków, którzy własnoręcznie zwozili kamień na fundamenty oraz samodzielnie wykonywali pustaki, mieszkańców Świdna oraz osób dobrej woli, powstała siedziba dla strażaków ochotników.

- Strażnica szybko stała się sercem lokalnej społeczności. Jej mury, gdyby tylko mogły, opowiedziałyby niejedną historię związaną z zabawą taneczną, balem sylwestrowym, festynem strażackim, seansem objazdowego kina, imieninami i urodzinami, czy wreszcie wiejskim zebraniem lokalnej wspólnoty - opowiadał prowadzący imprezę Ryszard Kowalczyk.

W 1956 roku druhowie z Oleszna przekazali dla swoich kolegów w Świdnie pierwszą pompę ręczną oraz żelazno- drewniany wóz konny. Dziś stoją one dumnie na cokole, obok wejścia do remizy, przywołując wspomnienia czasów, gdy nie było energii elektrycznej, gdy konie wspomagały ludzi, gdy liczyły się wyłącznie silne dłonie i zapał druhów, którzy tym sprzętem gaśniczym toczyli nierówną walkę z żywiołem ognia.

W 2010 roku, z okazji 55-lecia istnienia straży, Świdno otrzymało samochód bojowy o nazwie „Ognisty Tur”, który służy dzielnie druhom do dnia dzisiejszego. Ukoronowaniem wszystkich, podejmowanych na przestrzeni 60 lat działań, jest bez wątpienia wzniesienie nowego budynku Ochotniczej Straży Pożarnej.