Oczy nie kłamią

Winne są również suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach czy klimatyzacja.

Zdrowe oczy nie wymagają szczególnej pielęgnacji, bowiem to naturalne ruchy powiek i rzęs oraz nawilżające je łzy zapewniają im czystość i prawidłową wilgotność. Częściej jednak zmuszamy je do nadmiernego wysiłku w nie komfortowych warunkach, więc buntują się i przestają funkcjonować prawidłowo.

Nadwyrężony zmysł

- Jesteśmy głównie wzrokowcami, więc zmysł wzroku nadwyrężamy najczęściej zmuszając go do ciągłej pracy - mówi doktor Adam Rybowski - I na dodatek, z reguły, jesteśmy przeświadczeni, że mamy dobry wzrok lub dobrze skorygowany. Prawda jest jednak inna. Okazuje się, że korygujemy wzrok w 80-90 procentach, zostawiając oczom pewien margines i licząc, że wzrok się poprawi sam.

Tymczasem oko bardziej się meczy i niepotrzebnie nadmiernie pracuje. Warto zadbać o poprawnie zdiagnozowana i skorygowana wadę wzroku, bo to podstawa dobrego widzenia. Oczom szkodzi też miedzy innymi brak odpowiedniej porcji snu, dym papierosowy czyli ogólnie mówiąc pewien styl życia.

Nie lubią klimatyzacji

To, czego oczy nie lubią, to wentylacja jak i klimatyzacja. Nie tolerują też sztucznego światła, szczególnie jarzeniowego. Powoduje ono przekrwienie, podrażnienie, pieczenie oczu. Zmęczenie i problem suchych oczu odczuwamy główne po okresie intensywnej koncentracji wzroku. Praca przy komputerze, długie czytanie, jazda samochodem powodują, że zmniejsza się częstotliwość mrugania, co prowadzi do dokuczliwych symptomów. Stan ten związany jest z niedostatecznym nawilżaniem powierzchni oka, spowodowanym przez brak łez lub niski poziom ich wytwarzania.

Kobiety odczuwają ten dyskomfort oczu podczas terapii hormonalnej. Badania kliniczne wykazują, że wytężanie wzroku przez dłuższy czas może doprowadzić do zmęczenia oczu oraz redukcji częstotliwości mrugania o 66 procent.

Długa droga im nie służy

-Wybierając się w długą drogę samochodem, w jesiennej aurze, kiedy pada deszcz i jest szaro lepiej ustawić temperaturę na 18 stopni C niż na ponad 20 stopni C - radzi doktor Rybowski - Im chłodniejsze powietrze w aucie, tym mniej narażamy nasze oczy na wysychanie spojówek i rogówek. Pamiętajmy, że pracująca samochodowa instalacja klimatyzacji rzadko przechodzi serwisowanie, więc pełno w niej roztoczy i rozmaitych bakterii. Mogą być one powodem dodatkowego podrażniania zmęczonych wytężoną pracą oczu. Dlatego może warto zrezygnować z klimatyzacji wybierając się w dłuższą drogę jesienią. Zalecałbym także kierowcom robienie przerwy podczas jazdy, kiedy czują pogarszanie się widzenia. Suche oczy najlepiej nawilżać specjalnymi kroplami, które można kupić w aptece bez recepty. Ich zadaniem jest przywrócenie komfortu widzenia, optymalne nawilżenie.