Od 1 stycznia 2024 roku energetyki tylko dla osób pełnoletnich. Jak kielecka młodzież przyjęła zmiany w przepisach? Zobacz wideo

Ustawa z dnia 17 sierpnia 2023 roku o zmianie ustawy o zdrowiu publicznym oraz niektórych innych ustaw, opublikowana 28 sierpnia, wprowadza zakaz sprzedaży napojów z dodatkiem tauryny i kofeiny (czyli energetyków lub napojów energetycznych) osobom poniżej 18. roku życia, a także na terenie szkół i innych placówek oświatowych (na przykład w przedszkolach, placówkach wychowawczych, bibliotekach pedagogicznych) i w automatach vendingowych. Za sprzedaż energetyka osobie poniżej 18. roku życia grozi kara do 2 tysięcy złotych grzywny.

O to, w jaki sposób ta zmiana wpłynie na młodzież, zapytaliśmy w VI Liceum Ogólnokształcącym imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach.

Uczennica klasy 2a, 17-letnia Ola przyznała, że dotąd piła takie napoje, ale bardzo rzadko, wręcz sporadycznie.

16-letnia Marysia z klasy 2e podobnie jak jej starsza koleżanka, także bardzo rzadko sięgała po takie napoje.

Z kolei 16-letnia uczennica klasy 2e - Weronika zdradziła, że nie pije energetyków przede wszystkim dlatego, że te napoje w ogóle jej nie smakują:

- Oczywiście zdarzyło się czasem od kogoś napić, ale nie lubię tego typu napojów - przyznała krótko.

Weronika zwróciła uwagę na fakt, że do tej pory dużo energetyków piła młodzież z młodszych klas - przede wszystkim ze szkół podstawowych.

- Znam wiele osób z młodszych klas, z "podstawówek", które piją energetyki. Widzę je często obok szkół czy na osiedlu. Myślę, że to będzie przeszkadzać przede wszystkim im, bo dla nich to taki "element" dorosłości. Natomiast wśród moich znajomych, myślę że nie będzie problemu, bo dużo osób zdaje sobie sprawę, że jest to bardzo niezdrowe i nie chcą sobie psuć tym zdrowia

- stwierdziła nastolatka.

To, że ten przepis bardziej dotknie uczniów szkół podstawowych, potwierdza także Marysia: - Moim zdaniem energetyki powinny być dozwolone od 15. lub 16. roku życia, bo uważam że ten przepis dotknie bardziej osoby w wieku 12-13 lat, które "wciągają się" w picie energetyków - mówiła uczennica.

Marcel z 2i przyznał, że sam nie jest entuzjastą energetyków. - Jeśli piłem energetyki to okazjonalnie - raz na tydzień lub raz na dwa tygodnie. Nie rozumiem tych, którzy piją energetyki "dla smaku" - z tym się nie utożsamiam - komentował krótko uczeń.

Adam Tarka, uczeń klasy 2b, przewodniczący VI Liceum Ogólnokształcącego imienia Juliusza Słowackiego w Kielcach zdradził, że częściej po energetyki sięgał w podstawówce. - Rówieśnicy pili bardzo dużo tych napojów. Była to też swego rodzaju moda - coś poniżej alkoholu, ale jednak coś "dla wybranych". Bardzo kusiło to młode osoby. Natomiast w liceum myślę, że dorasta się już do pewnych rzeczy, widzi się także jak to działa na nasze zdrowie - przyznał Adam.

Dodał, że sam ma kolegę, który przez "ciągłe" picie energetyków, podupadł na zdrowiu.

- Mój kolega pił bardzo dużo takich napojów i dopiero naszemu gronu znajomych uświadomił, że może to być naprawdę groźne. Nie tylko można o tym przeczytać w internecie, że cos się komuś stało - jego to dotknęło. Obecnie ma duże problemy z nerkami. (...) Jego historia bardzo mnie wówczas zreflektowała - przyznał przewodniczący szkoły.

W jego ocenie, wprowadzenie takiego ograniczenia to zmiana na plus. Podobnie jak jego koleżanki, alternatywę widzi na przykład w kawie.

Olga Chaińska, dietetyk i trener z Centrum Odchudzania Olgi Chaińskiej w Kielcach nie ma wątpliwości, że to bardzo dobra zmiana.

- Głównym składnikiem napojów energetyzujących jest kofeina. To substancja psychoaktywna, która działa na nasz organizm. One (energetyki - red.) oczywiście w niewielkich dawkach, działają na osoby dorosłe dobrze i pobudzająco. Pamiętajmy o tym, że tej kofeiny w takich napojach może być dużo, ale dzieci i młodzież, która sięgała po te napoje zazwyczaj nie kończyła na wypiciu jednego napoju, ale na kilku. Pamiętajmy, że jeśli jest to substancja psychoaktywna, to nie jest zalecana do spożycia dzieciom, bowiem bardzo źle działa na nasz układ nerwowy. Może doprowadzić do rozdrażnienia, bezsenności. Taki napój ma też dużo cukru, więc nie zalecany jest osobom - a szczególnie dzieciom, które mają problemy z utrzymaniem prawidłowej masy ciała, czy chorujących na cukrzycę typu 2 czy 1. Duże dawki kofeiny podnoszą nam również ciśnienie krwi. Tych efektów ubocznych po wypiciu kilku energetyków, "przedawkowaniu" tych substancji jest bardzo dużo - wyliczała ekspertka.

O to, czy wśród młodzieży istniała moda na energetyki, zapytaliśmy także w jednym ze sklepów popularnej sieci Żabka, zlokalizowanym przy alei IX Wieków Kielc, tuż obok przystanku autobusowego.

Karol, sprzedawca sieci "Żabka" nie ukrywa, że do tej pory napoje energetyczne cieszyły się bardzo dużą popularnością - zwłaszcza wśród młodzieży w wieku od 12 do 14 lat. Dodał, że sprzedawcy ich sieci, o zmianach byli informowani dużo wcześniej i byli na nie przygotowani.

Jak się okazuje, w ciągu zaledwie dwóch dni od wejścia przepisu w życie, wiele osób nieletnich wciąż próbuje kupić energetyki.

- To dzieje się cały czas. Młodzież reaguje wówczas zdziwieniem, że nie mogą już kupić takiego towaru

- przyznał sprzedawca.