Od Górna do Kielc policjanci pilotowali samochód z rodzącą kobietą

Kilkanaście minut po godzinie 21 w niedzielę na alarmowy numer 112 zadzwonił 38-latek z gminy Pawłów w powiecie starachowickim. Dyspozytor połączył go z dyżurnym kieleckiej policji.

- 38-latek mówił, że wiezie toyotą swą 31-letnią siostrę, u której zaczęła się już akcja porodowa. Prosił o pomoc w jak najszybszym dotarciu do szpitala. To była sytuacja, w której liczyła się każda minuta

– opowiadała młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Dyżurny pozostając cały czas w kontakcie z 38-latkiem wysłał naprzeciw policjantów ruchu drogowego. W Górnie doszło do spotkania. Dalej radiowóz na sygnale torował toyocie drogę do szpitala przy ulicy Prostej.

- Kobieta trafiła na oddział i zaraz później urodziła. Na świat przyszedł chłopczyk – podsumowywała młodszy aspirant Małgorzata Perkowska-Kiepas z kieleckiej policji.

To kolejna taka sytuacja w naszym regionie. Przypomnijmy, rankiem w wielkanocny poniedziałek w Rytwianach w powiecie staszowskim policjanci drogówki zatrzymali do kontroli BMW, które przekroczyło prędkość. Okazało się, że 31-letni kierowca spieszył się do szpitala w Kielcach. Wiózł rodzącą żonę. Na kobietę czekał już lekarz. Z kolei policjanci na sygnale pilotowali BMW do Chmielnika, tu eskortę przejął radiowóz z Kielc. Kobieta trafiła do szpitala i następnego dnia urodziła dziewczynkę.