Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od tradycyjnej zalewajki do zarzucki. Pyszne dania podczas drugiej edycji "Bitwy na zupy" w Kijach

Bartłomiej Bitner [email protected]
Jednym z gości "Bitwy na zupy” był doktor Wojciech Szymański, specjalista w dziedzinie dzikich roślin jadalnych. Chętnych spróbować ugotowanej przez niego zupy ustawiła się duża kolejka.
Jednym z gości "Bitwy na zupy” był doktor Wojciech Szymański, specjalista w dziedzinie dzikich roślin jadalnych. Chętnych spróbować ugotowanej przez niego zupy ustawiła się duża kolejka. archiwum Urzędu Gminy w Kijach
Zalewajkę babci, botwinkę po bogucku czy zarzuckę z kaszą po włoszczowicku można było spróbować w ubiegły weekend w Kijach, gdzie odbyła się druga edycja "Bitwy na zupy". Podczas niej propagowano kuchnię opartą na roślinach rosnących naturalnie w naszym regionie.

Imprezę z cyklu Smaki Ponidzia przeprowadzono na obiektach Samorządowej Instytucji Kultury "Kasztelania" w Kijach. Przybyli na nią licznie mieszkańcy nie tylko gminy Kije mieli okazję zobaczyć, jak gotuje się zupy na bazie roślin rosnących na terenie Ponidzia, a także je posmakować oraz posłuchać specjalnego wykładu. Przeprowadził go doktor Wojciech Szymański, pracownik Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, botanik, specjalista w dziedzinie dzikich roślin jadalnych.

- Opowiadał między innymi o tym, jak wiele roślin oraz ziół rośnie dookoła nas, które są jadalne, a nawet o tym nie wiemy. Było to bardzo cenne wystąpienie, bo pełne wielu ciekawostek i myślę, że chociaż część osób bawiących się na imprezie zainteresowała się kuchnią proponowaną przez jednego z gości "Bitwy na zupy" - mówi Andrzej Żądło, dyrektor Kasztelanii.

Wojciech Szymański nie tylko opowiadał. Teorię przekuł w praktykę gotując na bazie jadalnych roślin, które można spotkać w polu, specjalną zupę. Do jej spróbowania ustawiła się spora kolejka. Uczestnicy imprezy mieli też okazję do posmakowania innych zup, wszak cztery drużyny - Koło Gospodyń Wiejskich z Górek, Stowarzyszenie Kobiet Wsi Włoszczowice, Stowarzyszenie Ludowe "Chata Bogucka" z Bogucic i Koło Gospodyń Wiejskich z Opatkowic - rywalizowały w bitwie na zupy. Przyrządziły między innymi zalewajkę babci, zupę pokrzywową, botwinkę po bogucku czy zarzuckę z kaszą po włoszczowicku.

- Jury miało twardy orzech do zgryzienia, bo każda była znakomita. Dlatego przyznano wszystkim ex aequo pierwsze miejsce - wyjaśnia Andrzej Żądło.
Wszystkie drużyny otrzymały upominki przydatne w gospodarstwie domowym. Główną nagrodę - rower turystyczny - rozlosowaną wśród publiczności wygrała Małgorzata Orzeł z Pińczowa.

Jednym z gości "Bitwy na zupy" był doktor Wojciech Szymański, specjalista w dziedzinie dzikich roślin jadalnych. Chętnych spróbować ugotowanej przez niego zupy ustawiła się duża kolejka.

Zupy przyrządzone przez cztery uczestniczące w imprezie drużyny smakowały każdemu. Najbardziej zajadali się nimi najmłodsi.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu PIŃCZOWSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie