Odbierz ostatnie fotosy piłkarzy Vive Tauron Kielce

Bilety na trzy mecze

Zbierając fotosy, będzie można otrzymać darmowe bilety na trzy mecze kieleckiej drużyny. Czytelnicy, którzy zbiorą 6 kuponów publikowanych w „Echu Dnia” od 4 kwietnia oraz co najmniej 12 fotosów (wszystkich jest 18) otrzymają trzy darmowe bilety: dwa na dwa mecze półfinału play-off z MMTS Kwidzyn, rozgrywane 15 i 16 kwietnia oraz voucher na pierwszy mecz PGNiG Superligi rozgrywany w Kielcach w sezonie 2016/2017.

Oferta jest ważna do wyczerpania zapasów. Odbiór biletów na mecze w nowej redakcji „Echa Dnia”, aleja IX Wieków Kielc 4 (budynek Aqua, parter) w Kielcach, od 11 kwietnia, za okazaniem kompletu 6 kuponów i 12 fotosów.

Zaskakujący transfer

Sprowadzenie do Vive Tauronu Mateusza Kusa z Azotów Puławy było zaskoczeniem nawet dla wielu fachowców zajmujących się piłką ręczną. Można powiedzieć, że to najbardziej zaskakujący transfer do Kielc w ostatnich latach. Pochodzący z Piekar Śląskich zawodnik był bowiem uznawany za bardzo solidnego obrońcę, ale mało kto mógł pomyśleć, że stać go na grę w Lidze Mistrzów, czy reprezentacji Polski. Ale Tałant Dujszebajew widział w nim coś, czego nie widzieli inni.

W każdym razie Kus trafił do zespołu mistrza Polski akurat w momencie, gdy odeszło z niego dwóch ogromnie doświadczonych zawodników, odpowiadających za centralną strefę defensywy - Piotr Grabarczyk i Żeljko Musa. zwolennicy pozyskania Kusa, a było ich trzeba przyznać niewielu, przypominali, że w ten sposób Dujszebajew wylansował uważanego teraz za najlepszego obrotowego świata Julena Aginagalde - sprowadził do Ciudad Real zawodnika, który dopiero raczkował w reprezentacji Hiszpanii i konsekwentnie na niego stawiając, doprowadził go do światowego topu.

Początki Kusa w kieleckim zespole były trudne, bo niełatwo zmienić w ciągu kilku miesięcy coś, co przez kilkanaście lat robiło się zupełnie inaczej. „Koza” uczy się na swoich błędach, Dujszebajew ma do niego cierpliwość i wytrwale tłumaczy mu, co robi źle i jak powinien robić to dobrze. I powoli, powoli kielecki obrotowy idzie do przodu. Dujszebajew zapowiadał, że sprawdzi go w reprezentacji Polski i słowa dotrzymał - Kus znalazł się w kadrze (znów kosztem Grabarczyka) i w ostatni weekend zadebiutował w kadrze. Zagrał trzy mecze w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich, który Polska wygrała. W ostatnim meczu z Tunezją Kus zdobył swoją pierwszą bramkę w biało-czerwonych barwach. Gdyby temu zawodnikowi udało się dostać do „14”, która w sierpniu w Rio de Janeiro zagra o olimpijskie medale, byłaby to jedna z najbardziej spektakularnych karier w polskiej piłce ręcznej w ostatnich latach.

Rywalizował z Bieleckim

W 2001 roku w Kielcach odbywały się mistrzostwa Polski juniorów. W finale gospodarze grali z Zagłębiem Lubin, a naprzeciw siebie stanęli najlepsi zawodnicy obu zespołów - Karol Bielecki i Mariusz Jurkiewicz. Wygrali kielczanie, a obaj ci zawodnicy najpierw wspólnie zostali młodzieżowymi mistrzami Europy (2002), a potem wybrali drogę na Zachód. Bielecki trafił do Niemiec, a Jurkiewicz do Hiszpanii.

Jurkiewicz przeszedł do wielkiego Ciudad Real, ale był za młody, żeby przebić się do składu. Potem doznał kontuzji kolana, która na wiele miesięcy wyłączyła go z gry. Trafił do zespołu JD Arrate, gdzie spędził pięć sezonów. Później były kolejne hiszpańskie kluby, aż w końcu Tałant Dujszebajew, prowadzący Ciudad, sprowadził „Kaczkę” do swojego zespołu, który należał do ścisłej, europejskiej czołówki. Jurkie-wicz wypełniał głównie zadania defensywne. Kilka miesięcy wcześniej, w styczniu 2009, Jurkiewicz zdobył z reprezentacją Polski brązowy medal mistrzostw świata w Chorwacji.

Kolejna kontuzja

Idylla nie trwała długo, bo klub zaczął mieć finansowe kłopoty. sekcję przekazano do Atletico Madryt. W barwach tego klubu Jurkiewicz zajął między innymi drugie miejsce w Lidze Mistrzów w 2012 roku. Ale i tam skończyły się pieniądze. Zawodnik po dziesięciu latach wrócił do Polski i kolejne dwa sezony spędził w Orlenie Wiśle Płock. A gdy miał już w kieszeni kontrakt z Vive Tauronem, a na szyi drugi brązowy medal mistrzostw świata, zdobyty w 2015 roku w Katarze, miesiąc przed zakończeniem rozgrywek ligowych znów doznał fatalnej kontuzji kolana. Wypadł z gry na kilka miesięcy, do ostatniej chwili trwała walka, aby mógł zagrać na polskich mistrzostwach Europy, ale została ona przegrana.

W lutym Mariusz wreszcie zadebiutował w zespole Vive Tauronu, ale szczęście nie trwało długo. Szczypiornista przeciążył drugie, zdrowe dotąd kolano i przez kilka tygodni musi je oszczędzać. Przez to nie zagrał w niedawnym turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Nowy selekcjoner kadry, Tałant Dujszebajew, wierzy jednak w niego i chce, żeby zdrowy wreszcie Jurkiewicz był jednym z kluczowych zawodników biało-czerwonych podczas sierpniowego turnieju w Brazylii.

SYLWETKI NASZYCH GWIAZD
Mariusz Jurkiewicz. Urodzony: 3 lutego 1982 roku w Lubinie. Wzrost: 199 cm, waga: 105 kg. Pozycja: lewy lub środkowy rozgrywający. Klub: Vive Tauron Kielce (od 2015). Poprzednie: Zagłębie Lubin (1997-2003), Ciudad Real (2003-04), JD Arrate (2004-09), Portland San Antonio (2009-10), Ciudad (2010-11), Atletico Madryt (2011-13), Orlen Wisła Płock (2013-15). Przydomek: „Kaczka”. Debiut w kadrze: 2002. Sukcesy: 2 razy brąz mistrzostw świata (2009, 2015), 2. miejsce w Lidze Mistrzów (2012). Sukcesy z Vive: -. Stan cywilny: żonaty, córka. Hobby: książka, film. Ciekawostka: jego brat Wojciech jest siatkarzem Łuczniczki Bydgoszcz.

Mateusz Kus Urodzony: 14 lipca 1987 roku w Piekarach Śląskich. Wzrost: 200 centymetrów, waga: 100 kilogramów. Pozycja: obrotowy. Klub: Vive Tauron Kielce (od 2015). Poprzednie kluby: Olimpia Piekary Śląskie (2002-2007), Azoty Puławy (2007-2015). Przydomek: „Koza”. Debiut w kadrze: 2016. Sukcesy: brąz mistrzostw Polski (2015). Sukcesy z Vive: -. Stan cywilny: żonaty, jedno dziecko. Hobby: muzyka, film. Ciekawostka: jest honorowym dawcą krwi i potencjalnym dawcą szpiku kostnego.