Oddział Zamknięty czyli wielka rock'n rollowa prywatka w Staszowie

[galeria_glowna]
Oddział Zamknięty miał groźny wypadek - zespół wracał z koncertu w Staszowie - czytaj więcej

Tegoroczny dzień Chleba w Staszowie zgromadził prawdziwe tłumy. Gwiazdą imprezy był zespół Oddział Zamknięty. Koncert zaplanowano na godzinę 20, ale zanim muzycy wyszli na scenę upłynęło blisko 40 minut. Na zespół czekało około 4 tysiące osób, choć tylko cześć z nich mogła zmieścić się na parkingu od strony ulicy Świerczewskiego na którym umiejscowiono scenę.

Oddział Zamknięty największe swoje tryumfy święcił w latach 80-tych i pierwszej połowi lat 90-tych. Nic dziwnego, że jedna z najważniejszych formacji polskiego rocka przyjechała do Staszowa z bagażem wielu znakomitych przebojów.

Już na wstępie kapela zagrała "Ten Wasz Świat" pochodzący z płyty "Oddział Zamknięty" wydanej w 1993 roku. Grupa kilkuset fanów, którzy stali najbliżej sceny zgotowała muzykom mistrzowskie przyjęcie. Później było jeszcze goręcej, choć oprócz mocnych kawałków Odział zagrał znakomite ballady, wśród nich "Rzekę". Mimo tego temperatura pod sceną rosła z każdą minutą. I kiedy wokalista Czarek Zybała - Strzelecki poprosił kilka dziewczyn o wejście na scenę ochroniarze mieli spory kłopot z utrzymaniem barierek.

Po chwili zabrzmiała "Prywatka", podczas której w powietrzu fruwała damska garderoba. Muzycy byli pod wrażeniem fantastycznej atmosfery. - Muszę wam powiedzieć, że jest to jedne z naszych najlepszych koncertów jeśli chodzi o publiczność - powiedział fanom wokalista Odziału. I najwyraźniej mówił prawdę, bo zespół grał w Staszowie blisko dwie godziny i dwa razy wychodził na bis.

Po koncercie część fanów ruszyła po autografy. Ci, którzy pod sceną dali z siebie wszystko odpoczywali na chodnikach. Reszta publiczności obejrzała pokaz fajerwerków.