- Wszystko wskazuje na to, że na tym terenie istniały osady od 1900-1500 lat przed naszą erą do VI wieku naszej ery - mówi nadzorujący prace Waldemar Gliński, archeolog.
- Takich stanowisk praktycznie w Polsce nie ma - dodaje Bogumił Pilarski. - Tu mamy przegląd kultur od mierzanowickiej, przez trzciniecką, łużycką po późny Rzym, chociaż do tej pory sądzono, że Celtowie nie osiedlają się tak daleko, na takich kiepskich ziemiach. Widać jednak, że to miejsce było idealne do życia.
NA SKRAJU OSADY
Ślady osadnictwa znajdują się na czymś, co kiedyś mogło być cyplem opadającym w stronę rzeki, dzisiejszej Mierzawy. - Przypuszczamy, że jesteśmy na obrzeżach właściwej osady, gdyby przeprowadzić badania także na tym polu buraków znaleźlibyśmy znacznie więcej ciekawych rzeczy - mówi Gliński.
W pasie pod gazociągiem archeologowie odkryli ślady chałup - najstarszych ziemianek (jedna z wyraźną polepą) oraz domy słupowe z okresu kultury trzcinieckiej. - To jest sensacja, bo podobnych obiektów w całej Polsce jest kilka, a tutaj mamy trzy spore budynki z wyrównaną podłogą - dodaje archeolog. Obok nich ślady po jamach, w których coś przechowywano. W tamtym okresie w domach nie było palenisk, gotowano na zewnątrz. Tutaj też za domami znajdują się ślady po dużych paleniskach, ale były to miejsca raczej związane z produkcją czegoś, np. wypałem ceramiki.
Znaleziono też ogromne ilości fragmentów naczyń z różnych czasów. Jedno duże naczynie z okresu kultury trzcinieckiej, mimo że potłuczone, uda się skleić. Podobne jest w zbiorach Muzeum Narodowego.
ZAGADKOWY SZKIELET
Zagadką dla archeologów jest szkielet znaleziony obok chałup. - W tamtych czasach zmarłych chowano w pobliżu, więc nie jest to czymś niezwykłym - wyjaśnia archeolog. Zastanawiamy się, z jakiego okresu pochodził ten zmarły. Złożono go na lewym boku jak przysługiwało to mężczyznom z kultury trzcinieckiej, ale nie było przy nim żadnych przedmiotów. Co więcej, w czasie orki szkielet uszkodzono, została tylko połowa czaszki, część żeber, miednicy.
Niedaleko znajduje się inny pochówek, ale w glinianej urnie. Czy zawiera ona coś poza popiołem okaże się po jej otworzeniu.
Na skraju wykopalisk kolejna zagadka. - Ten obiekt ma średnicę 2 metrów i nie wiadomo czy był to wapiennik czy kurhan. - Więcej będziemy wiedzieć po rozkopaniu go - mówi Pilarski. W pracach pomagają mu archeolodzy Paweł Cyganiewicz i pochodzący z Jędrzejowa Igor Pieńkos.
HISTORIA POD GAZOCIĄGIEM
Stanowisko w Opatkowcach nie jest jedynym na trasie gazociągu. W pobliżu wsi Tur Darek Greń z Pińczowa i Nina Glińska archeolodzy badają ślady osadnictwa średniowiecznego, między innymi wykute w marglu wejście do chałupy z XI-XII wieku, są też ślady osadnictwa kultury łużyckiej. - Ciekawych rzeczy byłoby więcej, ale interesujące nas miejsce zalewa woda - dodaje Gliński. Kolejne stanowisko znajduje się bliżej Jędrzejowa. Zaczniemy je odkopywać po zakończeniu badań w Turze i Opatkowicach - planuje archeolog.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?