W lecie nasza skóra narażona jest na szereg szkodliwych czynników środowiskowych. Promienie słoneczne, kąpiele morskie, chlorowana woda z basenów czy wiatr zakłócają naturalną równowagę fizjologiczną skóry. Staje się ona sucha, szorstka w dotyku. Pojawiają się rozszerzone naczynia krwionośne, przebarwienia posłoneczne. Te ostatnie dotyczą nawet 90 procent białej populacji i są prawdziwym problemem dla pań.
O tym jak sprawić, żeby nasza skóra nabrała blasku i wróciła do równowagi po wakacyjnych szaleństwach, rozmawiamy z Joanną Zapałą, kosmetologiem z Centrum Medycyny Estetycznej i Kosmetologii "re vitae" w Kielcach.
- Jak powstają przebarwienia w naszej skórze?
- Główną przyczyną ich tworzenia są promienie UV zawarte w świetle słonecznym. Podstawowym mechanizmem obronnym organizmu przed ich działaniem jest wytwarzanie melaniny czyli pigmentu. To on daje skórze możliwość opalania się. Przebarwienia, które obserwujemy po urlopie są wynikiem zaburzeń w procesie równomiernego wytwarzania i rozkładania się melaniny w skórze. Znaczenie mają także indywidualne predyspozycje.
- Jak głębokie mogą być przebarwienia?
- Skuteczność terapii przebarwień zależy przede wszystkim od tego jak głęboko są one umiejscowione w skórze. Rozróżniamy typ naskórkowy, który jest najłatwiejszy do wyeliminowania, bo przebarwienia są płytko położone w naskórku. Ale jest jeszcze typ skórny i typ przebarwień mieszanych, które są umiejscowione dużo głębiej i tym samym bardziej uporczywe do zwalczenia.
- Jakie są nowoczesne metody walki ze szpecącymi plamami?
- Podstawowa terapia to przede wszystkim prewencja czyli zabezpieczanie skóry odpowiednimi preparatami z wysokim filtrem. Wybierając kremy fotoprotekcyjne, trzeba zwrócić uwagę na zawartość w nich dwutlenku tytanu czy tlenku cynku, które są najczęściej stosowanymi substancjami filtrującymi promienie.
- Co jednak robić, kiedy już nabawiliśmy się tej przypadłości?
- Skuteczną walkę z przebarwieniami zapewnią zabiegi złuszczające naskórek. Mamy obecnie wielki wybór tych zabiegów. Szczególną popularnością cieszy się mikrodermabrazja, która jest zabiegiem mechanicznego ścierania naskórka. Urządzenie w centrum "re vitae" wykorzystuje do tego celu kryształki naturalnego diamentu, który ścierając mikrowarstwy naskórka gwarantuje wyraźną poprawę w eliminacji plam przebarwieniowych. Ma także szerokie zastosowanie w korekcji zmarszczek i blizn, a także w leczeniu trądziku.
- Prócz mikrodermabrazji możemy sięgnąć jeszcze po peeling chemiczny...
- Tak, te zabiegi cieszą się rosnącą popularnością. Szczególnie polecam zabieg Mandel Peel, stworzony na bazie kwasu migdałowego, który działa skutecznie i znacznie łagodniej i bez efektów ubocznych. Zabieg jest bezbolesny i trwa około 30 minut. Uzyskujemy efekt natychmiastowego rozświetlenia skory, lepszego napięcia i oczyszczenia. Stosowany w serii 6-8 zabiegów skutecznie rozjaśnia przebarwienia posłoneczne i hiperpigmentacje pozapalne. Wykazuje również działanie antybakteryjne, dzięki czemu znacznie poprawia stan skóry trądzikowej, a także ma działanie przeciwzmarszczkowe.
- A słynny zabieg Yellow Peel?
- To także peeling chemiczny, który zawiera w swym składzie mieszankę kwasów, z których najważniejszy jest kwas retinolowy. Yellow Peel to peeling tzw. progresywny, którego rezultat zależy od ilości nakładanych warstw. Nakłada się je co 20-30 minut i liczba ich zależy od indywidualnych wskazań, głębokości i intensywności przebarwień. Ten peeling ma działanie wybielające zarówno przebarwienia posłoneczne jak i potrądzikowe. Zmniejsza też znacznie ilość zaskórników, dając natychmiastowy efekt oczyszczenia i rozjaśnienia skóry. Ponadto Yellow Peel poprawia jędrność i napięcie skóry oraz skutecznie spłyca zmarszczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?