- Odwilż jest wyjątkowo umiarkowana, więc na razie nic wielkiego się nie dzieje, co jednak nie przeszkadza nam w utrzymywaniu rezerwy powodziowej na zbiorniku w Brodach - przyznaje Halina Rojek z Zarządu Zlewni Kamiennej. - W przypadku zapory Wióry nawet nie ma co mówić o jakichkolwiek zagrożeniach, bo tu rezerwa jest ogromna - dodaje i przypomina, że z podobną reakcją spotkała się przedświąteczna fala odwilży.
- Faktycznie zrzucaliśmy wówczas z Brodów 7 metrów sześciennych wody na sekundę, co w połączeniu z tym, co płynęło z Wiór, mogło stworzyć wrażenie przyboru, ale na tym się skończyło - zapewnia Halina Rojek i podkreśla, że dopóki temperatury nie wzrosną znacząco, zagrożenia nie ma. - W obecnej sytuacji nic nie ruszy chociażby tego, co leży po lasach - przekonuje i przypomina, że aktualny rozkład temperatur jest korzystny. - Nocne przymrozki hamują dzienne roztopy i mamy spokój - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?