Zgłoszenie o pożarze w Moskorzewie strażacy dostali w czwartek po godzinie 14. Na miejsce prócz zawodowych ratowników z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej we Włoszczowie pojechali także ci z Zawiercia, a także strażacy ochotnicy z Moskorzewa, Chlewic, Kossowa, miejscowości Damiany i Dzierzgów.
(fot. Straż pożarna Włoszczowa)
Gdy dojechali na miejsce, okazało się, że pali się siano na połowie poddasza stajni. Właściciel mówił, że koni nie ma w budynku – pasły się na pastwisku.
- W pokryciu dachu wycięto przy użyciu specjalistycznej piły ratowniczej otwory w celu przeprowadzenia lepszej wentylacji gazów pożarowych , a także podaniu wody w miejsca niedostępne, objęte pożarem – informuje Tomasz Szymański, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej we Włoszczowie. Strażacy pracowali w sprzęcie ochrony dróg oddechowych, pożar gasili między innymi z kosza podnośnika hydraulicznego. Spalone i nadpalone siano wynosili z poddasza. Ciągnikiem odwożono je na pole, tu przelewano wodą.
Walka z ogniem trwała około ośmiu godzin. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
(fot. Straż pożarna Włoszczowa)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?