(fot. Policja )
30-latek nie był wcześniej karany. Staszowscy kryminalni zawitali do niego w czwartek po południu, przeszukali posesję.
- Narkotyki znaleźliśmy w pomieszczeniach gospodarczych i w mieszkaniu - relacjonuje Aneta Nowak-Lis, oficer prasowy staszowskiej policji.
Konopie znajdowały się w pudłach i workach, po zważeniu okazało się, że jest ich 17 kilogramów, w tym 118 gramów gotowego narkotyku z kwiatostanu, czyli tak zwany skun.
- Z opinii biegłego wynika, że ze znalezionych przez nas narkotyków dałoby się zrobić 50 tysięcy porcji, czyli więcej, niż Staszów ma mieszkańców - dodaje policjantka. Szacunkowa, minimalna wartość oscyluje wokół 750 tysięcy złotych.
30-latek usłyszał zarzuty uprawy konopi indyjskich i posiadania znacznych ilości narkotyku. Może za to grozić nawet do 10 lat więzienia. Przyznał się, wyszedł na wolność, musi jednak zapłacić 10 tysięcy złotych poręczenia majątkowego, został oddany pod dozór policji.
- To największe narkotykowe znalezisko w powiecie staszowskim i jedno z największych w województwie - komentują policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
