W sobotę, 10 kwietnia tuż przed północą strażacy z Radoszyc zostali zadysponowani do pomocy przy pożarze balotów w miejscowości Lipa. Gdy dojechali, na miejscu zdarzenia działały zastępy Końskich, Rudy Malenieckiej, Fałkowa, Kołońca, oraz Młotkowi, które prowadziły działania gaśnicze.
- Płonęły praktycznie wszystkie baloty. Choć płomieni nie było wiele, to warunki były bardzo ciężkie z powodu utrudniającego akcję gaśniczą dymu - relacjonowali przybyli na miejsce zdarzenia druhowie.
Pożarem była objęta sterta około 400 balotów. Ponieważ nie udało się zorganizować ciężkiego sprzętu, sterta balotów musiała być przerzucona przez strażaków przy pomocy podręcznego sprzętu, a następnie dokładnie przelewana wodą.
Strażacy walczyli z pożarem przez całą noc. O godzinie 8 rano nastąpiła podmiana strażaków pracujących przez całą noc. Do gaszenia przystąpili strażacy z Wilczkowic, Węgrzyna oraz Słupi. Część zastępów po całonocnej walce mogła wrócić do domów.
- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, część balotów jeszcze płonęła - relacjonowali strażacy z porannej zmiany. Została podjęta decyzją, że część z nich trzeba rozciągać, żeby się wypaliły a część zalewać wodę przy pomocy specjalnej lancy gaśniczej. Akcja była trudna i ciężka, bo panowało duże zadymienie. Strażacy musieli pracować w aparatach powietrznych.
Co ciekawe, to już drugi w ciągu ostatnich kilku dni pożar balotów siana niedaleko miejscowości Lipa. Pisaliśmy o tym zdarzeniu tydzień temu.
Ostatecznie działania zakończono dopiero w niedzielę po godzinie 14.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
