Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec Mateusz w Chęcinach. Żmijewski wzbudził sensację (video, zdjęcia)

Lidia Cichocka
Łukasz Zarzycki
Ojciec Mateusz z policjantami Możejką i Noculem rozwiązywali w piątek kryminalną zagadkę na chęcińskim zamku. Cała trójka aktorów była tam pierwszy raz w życiu.

[galeria_glowna]
Na zamku w Chęcinach kręcono sceny do ostatniego świętokrzyskiego odcinka serialu Ojciec Mateusz. - Kiedy robiliśmy dokumentację była piękna pogoda i widoki - przyznał reżyser Jacek Nowak. - Dzisiaj jest znaczni gorzej.

Rzeczywiście w piątek silnie wiało, było bardzo zimno, na szczęście czasami przez chmury przebijało się słońce wiec operator Żamojda wykorzystywał każdą chwilę.

Chęciński odcinek nosi tytuł Turysta, ale nie o nim opowiada tylko o rozwiązywaniu kolejne tajemnicy. Klucz do niej znajduje się w kapliczce na zamku. Oczywiście do Chęcin przyjechał ojciec Mateusz. - Z autobusu nie wysiadł na chęcińskim Rynku - wyjaśnia Adam Dabek koordynator z ramienia Regionalnej Organizacji Turystycznej, który dba o reklamę regionu. - Znalazłem znacznie ładniejsze miejsce, koło klasztoru klarsysek, tam, gdzie zaczyna się Ścieżka Mnicha.

W piątek kręcono kilka pierwszych i ostatnie sceny odcinka. Zobaczymy w nich przepiękną panoramę na zamek z góry Rzepka. To tam najpierw pojawiła się ekipa. Potem Artur Żmijewski wzbudzał sensację pod klarsykami. Otoczyły go dzieci, którym chętnie rozdawał autografy. Sprawdzianem dla całej ekipy były sceny na zamku i pod nim. Z powodu zimna. Co prawda Michał Piela i Piotr Polk byli zasapani kiedy dotarli do bramy, ale potem nakładali dodatkowe polary.

Fason starali się trzymać rycerze z chęcińskiego zamku, którzy na planie pojawili się o 7.30. Przebrani w stroje z epoki trochę szczękali zębami. Najgorzej miały damy dworu, najlepiej zakuci w zbroje Marcin i Dawid. Latem gotują się z gorąca, ale teraz w ważącym 40 kilogramów rynsztunku było im bardzo dobrze.

W kolejnej scenie - na podejściu do zamku rozgrzali się wszyscy po ujęcie trzeba było powtarzać kilka razy. Michał Piela musiał grać jeszcze bardziej zmęczonego niż był, ale przychodziło mu to z łatwością. Za to zakuci w zbroje panowie, którzy dziarskim krokiem mijali go w czasie podejścia a za nimi podążał cały orszak, nie mogli pokazać zmęczenia chociaż im chodzenie w takich uniformach przychodziło z niemałym trudem.

Artur Żmijewski podobnie jak Polk i Piela pierwszy raz był na zamku w Chęcinach. - To piękne miejsce. I same ruiny i widok z nich - mówił. Niewykluczone, że tu wrócę.

Zamek nie był żadnym zaskoczeniem dla reżysera. Jacek Nowak jest związany z ziemią kielecką. Pochodzi bowiem ze Skarżyska, jakiś czas mieszkał nawet w Kielcach. - Bywałem tutaj często - przyznał.

Na plan zdjęciowy zajrzał także burmistrz Chęcin Robert Jaworski zapraszając aktorów na herbatę. - Jestem wielkim fanem Nocula. Bardzo lubię te sympatyczną postać i muszę pogratulować panu Pieli - wyznał. Z ciekawością przyglądał się pracy filmowców. - A już były interwencje, że na Ścieżce Mnicha pali się światło a zapalono je dla filmowców - wyjaśniał.- Scena tam kręcona ma rozgrywać się w nocy czy o zmierzchu.

Po południu ekipa przeniosła się do zabytkowej kamieniczki Niemczówka. W filmie zagrała ona ośrodek zakonny.

Chęciński odcinek zobaczymy tuż przed wakacjami, zamknie on wiosenną serię i będzie ostatnim reklamującym region świętokrzyski. Kolejne odcinki toczyć się będą tak jak poprzednio w Sandomierzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie