Ojciec Mateusz znowu w akcji. Kulisy pracy ekipy filmowej w Sandomierzu (zdjęcia)

[galeria_glowna]

Ojciec Mateusz i Marzena, zagadkowa bohaterka jednego z odcinków, grana przez Justynę Wasilewską. W czwartek można było spotkać Artura Żmijewskiego jak przed kolejnym ujęciem uczył się roli.

Ekipę najłatwiej jest spotkać na starówce - na Rynku i w okolicznych uliczkach. Ale zdjęcia realizowane są również poza Starym Miastem. W środę filmowcy byli na nadwiślańskim bulwarze, w czwartek natomiast w budynku siłowni przy ulicy Słowackiego, a później w warsztacie samochodowym przy Zawichoskiej.

W warsztacie powstawały sceny z udziałem Pluskwy, granego przez Eryka Lubosa. Ten w filmie były więzień, jak zauważyliśmy, znowu wpadnie w tarapaty, w jego otoczeniu pojawią się bandyci.

Na planie nie mogło zabraknąć detektywów. Byli ci w mundurach: Nocul, grany przez Michała Pielę, Możejko - w tej roli Piotr Polk i Gibalski - kreowany przez Rafała Cieszyńskiego, a przede wszystkim detektyw w sutannie, czyli Artur Żmijewski.

Pojawiło się sporo nowych postaci, w czwartek na planie dostrzec można było między innymi Jakuba Świderskiego, Jarosława Boberka i Justynę Wasilewską.

O czym będą nowe odcinki? Rąbka tajemnicy uchyliła Marzena Wardzyk, II reżyser. Szczególną uwagę zwróciła na "Zagadki serca". - Jest on dla nas, filmowców o tyle interesujący, że w fabule tego odcinka do Sandomierza przyjeżdża z Warszawy ekipa, która kręci tu serial. Niestety, już na początku pracy ginie główny bohater, zostaje zamordowany. Ekipa ma przestój i ogromny problem. Udawaliśmy zatem plan filmowy na planie filmowym - opowiada Marzena Wardzyk.

Jedna z reżyserek Marzena Wardzyk zajmowała się statystami, których jak zwykle było wielu.

W odcinku "Zagubiona" znika 16-letnia dziewczyna. Rodzice są przekonani, że pojechała na wycieczkę. Okazuje jednak, że nie zrobiła tego, gdyż miała do załatwienia bardzo ważną sprawę.

W siódmej serii będzie także historia o zatrutych jogurtach, w innym poznamy tajemnice Możejki. Więcej informacji ani członkowie ekipy, ani aktorzy nie zdradzają. Jak tłumaczy Artur Żmijewski, tajemnic śledztwa się nie ujawnia. Aktor powiedział nam tylko, że grany przez niego bohater w dalszym ciągu będzie prowadził skomplikowane śledztwa. Kinga Preis z kolei zapewniła, że co do granej przez nią postaci gospodyni Natalii, widzowie się nie rozczarują. Pozostanie sobą, będąc przekonana, że pozjadała wszystkie rozumy i steruje losami bohaterów.

Filmowcy pracują bardzo intensywnie, od rana do wieczora, są zadowoleni z efektów. Mówią, że w jesiennej scenerii Sandomierz wygląda niezwykle malowniczo. - Sandomierz jest dla nas jak zwykle łaskawy. Mimo nie najlepszych prognoz, mówiących o opadach deszczu, miasto codziennie wita nas słońcem. Kochamy Sandomierz i najwidoczniej Sandomierz kocha nas - podkreśliła Marzena Wardzyk.

Ekipa filmowa wyjeżdża z Sandomierza w ten piątek. Nowe odcinki reżyseruje Wojciech Nowak. Będzie je można obejrzeć wiosną. W sumie w przyszłym roku na ekranach pojawi się 26 nowych części "Ojca Mateusza".