Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec Tadeusz Rydzyk we Włoszczowie! Honorowi Obywatele i ... polityka

Rafał BANASZEK [email protected]
Mszę świętą we Włoszczowie sprawował Honorowy Obywatel Miasta, ksiądz profesor Henryk Witczyk w asyście ojca Tadeusza Rydzyka - dyrektora Radia Maryja i Telewizji Trwam.
Mszę świętą we Włoszczowie sprawował Honorowy Obywatel Miasta, ksiądz profesor Henryk Witczyk w asyście ojca Tadeusza Rydzyka - dyrektora Radia Maryja i Telewizji Trwam. Marek Gawron
Wielka feta we Włoszczowie na cześć księdza profesora Henryka Witczyka i pułkownika Zbigniewa Zielińskiego z... polityką w tle. 24 lutego, w 150. rocznicę Bitwy pod Małogoszczem, tytuł Honorowego Obywatela Miasta Włoszczowy otrzymali ksiądz profesor Henryk Witczyk z Dankowa Dużego i pułkownik Zbigniew Zieliński z Warszawy. Gratulował im osobiście ojciec dyrektor Tadeusz Rydzyk.

DŁUGA SUMA

W niedzielę cała Włoszczowa przeżywała wielkie święto. Przy głównych ulicach miasta i na budynkach instytucji państwowych wywieszono flagi narodowe. W samo południe w kościele parafialnym pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odprawiona została uroczysta msza święta w intencji nowych honorowych obywateli.

Sprawował ją jeden z nich - ksiądz profesor Henryk Witczyk. Asystował mu między innymi ojciec Tadeusz Rydzyk - dyrektor Radia Maryja i Telewizji Trwam. Frekwencja na mszy była jak zwykle w każdą niedzielę. Pierwsze rzędy ławek były puste.

Uroczystość w kościele trwała ponad 2,5 godziny. Wszystko przez długie przemówienia i gratulacje. Część uczestników sumy wyszła nawet z kościoła. Na placu przed świątynią czekała na nich niespodzianka w postaci… "Kuriera poselskiego Krzysztofa Lipca", biuletynu informacyjnego dla wyborców, redagowanego przez pracowników biura prezesa Prawa i Sprawiedliwości w województwie świętokrzyskim.

OPÓŹNIONA SESJA

Uroczysta sesja Rady Miejskiej w Domu Kultury zaczęła się z prawie półtoragodzinnym opóźnieniem! Ludzie, którzy czekali tutaj na część oficjalną, bardzo się denerwowali. Sala widowiskowo-kinowa również nie powalała na kolana frekwencją - było jeszcze sporo wolnych miejsc. Uroczystość w Domu Kultury rozpoczęła się od wprowadzenia sztandarów Urzędu Gminy i 74. Pułku Piechoty Armii Krajowej. Następnie odegrano hymn państwowy.

Przewodniczący rady Marian Hebdowski przeczytał długą listę przybyłych gości, w tym wysokich rangą wojskowych, rektorów i wykładowców wyższych uczelni, kombatantów, polityków (liczną grupę stanowili posłowie i senatorowie Prawa i Sprawiedliwości), powitał wicewojewodę, księży, wysokich rangą leśników. Zaproszono nawet kardynała Stanisława Dziwisza, który nie przyjechał, przysłał jedynie list gratulacyjny. Władze Włoszczowy nie zapomniały też o powiadomieniu dziennikarzy Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Marian Hebdowski odczytał uchwały Rady Miejskiej z 30 października 2012 roku, nadające honorowe obywatelstwo Henrykowi Witczykowi i Zbigniewowi Zielińskiemu. Szczegółowe biografie tych postaci zaprezentował burmistrz Włoszczowy Bartłomiej Dorywalski, który przywdział na tę okoliczność insygnia władzy (łańcuch z godłem państwowym). Podczas ceremonii wręczania aktu nadania obywatelstwa i okolicznościowego medalu zabrzmiały fanfary.

KSIĄDZ PROFESOR

Uczestnicy uroczystości dowiedzieli się, że wybitny teolog i znany w Polsce biblista, ksiądz profesor Henryk Witczyk pochodzi z rolniczej rodziny z Dankowa Dużego, ukończył szkołę podstawową w Kurzelowie i Liceum Ogólnokształcące we Włoszczowie. Był pierwszym profesorem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, który w 2004 roku odebrał nominację profesorską od prezydenta Polski Aleksandra Kwaśniewskiego. W 2009 roku papież Benedykt XVI mianował go członkiem Papieskiej Komisji Biblijnej, jako jedynego Polaka i przedstawiciela Europy Środkowo-Wschodniej.
- Jestem bardzo wzruszony - przyznał ksiądz Witczyk, odbierając wyróżnienie. - Dziękuję swojemu rodzinnemu miastu za wszelkie dobro. Nigdy nie miałem wątpliwości, jak mam służyć - kościołowi czy Polsce - mówił znany naukowiec. Henryk Witczyk mówił o rocznicy Bitwy pod Małogoszczem, cytował nawet fragmenty tej bitwy opisane przez Stefana Żeromskiego w powieści "Wierna rzeka". Na koniec przytoczył słowa błogosławionej Matki Teresy z Kalkuty: "Czyńmy dobro, dajmy z siebie wszystko".
Henryk Witczyk, 14 w historii Honorowy Obywatel Włoszczowy, dostał owację braw na stojąco. Gdy schodził ze sceny ucałował na koniec dwa sztandary. Jeden z kombatantów na sali skomentował to zachowanie z podziwem, mówiąc: "Kto tak wcześniej robił?". Księdza Witczyka zasypano kwiatami i prezentami. Gratulowały mu władze samorządowe, Koło Przyjaciół Radia Maryja i młodzież I Liceum Ogólnokształcącego z dyrektorką na czele.

ŻOŁNIERZ ARMII KRAJOWEJ

Drugim bohaterem dnia był pułkownik Zbigniew Zieliński z Warszawy, żołnierz 74 Pułku Piechoty Armii Krajowej (odznaczony Krzyżem Walecznych przez ostatniego komendanta AK generała Leopolda Okulickiego), żołnierz wyklęty, późniejszy założyciel Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz długoletni jego kierownik w randze ministra. - Żołnierz niezłomny, symbol odwagi, wielki patriota - jak opisywał go burmistrz Dorywalski.

- Zawsze byłem skromnym człowiekiem, nigdy się nie chwaliłem swoimi osiągnięciami. Żołnierzem stałem się z przypadku, powtarzam - z przypadku. Kiedy byłem robotnikiem leśnym, pewnego dnia schroniłem się w bunkrze, gdy wyszła burza. Tam odkryłem 12 karabinów. Zawiozłem je wózkiem do leśniczówki. Jak ojciec mnie zobaczył z tą bronią, bardzo mnie zbeształ. Gdy dowiedział się o tym major inżynier Mieczysław Tarchalski, powiedział do ojca: - trzeba smarkacza zaprzysiężyć. I tak zostałem żołnierzem Armii Krajowej - wspominał pułkownik Zieliński ze łzami w oczach.

Honorowy Obywatel Zieliński mówił o ostatnich żyjących żołnierzach 74 pułku, wspomniał schorowanego Leona Staroszczyka z Włoszczowy, który był świadkiem tamtych wydarzeń. - Zawsze, kiedy przyjeżdżam w te strony, jestem serdecznie przyjmowany. Kiedy nas zabraknie, zostaną po nas pomniki, zapisy historii, które będą świadkiem, że tutaj, na ziemi włoszczowskiej zroszonej krwią polskiego żołnierza walczyli ludzie o wolną i niepodległą Polskę - powiedział Zbigniew Zieliński, za co dostał wielkie brawa i gratulacje od władz samorządowych, wojskowych i leśników.

OBIETNICE HONOROWYCH OBYWATELI

- Postaram się z jeszcze większym oddaniem rozsławiać ziemię włoszczowską w naszej ojczyźnie - obiecał na koniec ksiądz profesor Henryk Witczyk. - To było bardzo wzruszające, co uczyniliście. Zapraszam wszystkich na uroczystości kwietniowe Armii Krajowej do Włoszczowy i październikowe do Kossowa. Do zobaczenia - pożegnał się z Włoszczową pułkownik Zieliński. Na pożegnanie jeden z kombatantów - Konrad Michalski - zaśpiewał piosenkę "My Armii Krajowej Żołnierze". Po części oficjalnej odbyła się część artystyczna w wykonaniu wychowanków włoszczowskiego Domu Kultury pod kierownictwem Mieczysława Króla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie