- Nogi do dziś mam jeszcze obtarte, uraz mięśniowy, ale nie żałuję - mówi szkoleniowiec. - To było niesamowite przeżycie i każdemu polecam. Jest czas by podumać nad życiem, nad tym co było, i co może się przydarzyć. Na trasę pielgrzymki ruszyłem w czwartek, 6 czerwca i o od godziny 19 do 21 zrobiłem 14 kilometrów. W piątek i w sobotę szedłem po 12 godzin i każdego dnia pokonałem po 50 kilometrów. Wysiłek był duży, ale od niedzieli do środy, gdy doszedłem Santiago de Compostela, pokonywałem już krótsze odcinki. Spotkałem po drodze pielgrzymów, którzy przeszli całą Drogę Francuską, liczącą 780 kilometrów. Na jej pokonanie potrzeba miesiąca i kto wie, może kiedyś na taką pielgrzymkę się skuszę - dodaje trener, który w piątek wrócił z Hiszpanii, a, w poniedziałek spotkał się z drużyną Korony na pierwszych zajęciach po wakacyjnej przerwie.
Francuska Droga świętego Jakuba, której część pokonał trener Leszek Ojrzyński to jeden z najważniejszych szlaków pielgrzymkowych w ramach dróg świętego Jakuba. Wszystkie prowadzą do katedry w Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. W katedrze tej, według przekonań pielgrzymów, znajduje się ciało świętego Jakuba Większego Apostoła. To jedne z najsłynniejszych chrześcijańskich szlaków pielgrzymkowych obok szlaków do Rzymu i Jerozolimy. Istnieje ponad tysiąc lat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?