- Policjanci sprawdzili zapisy z kamer na stacji i okazało się, że przez cały dzień, w którym rzekomo doszło do kradzieży, auta tego pana nie było na stacji w Suchedniowie - mówi Maria Szwarc, oficer prasowy skarżyskiej policji. - Wówczas mężczyzna przyznał się, że skłamał, bo do kradzieży doszło w Radomiu. Usłyszy zarzut składania fałszywych zeznań, a za to może grozić do trzech lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?