Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Okno Życia" znów powstanie w Starachowicach

Anna Salamon
To w tym miejscu, jedno ze szpitalnych okien w starym i dziś wyłączonym z użytkowania budynku lecznicy, matki miały możliwość pozostawienia swoich nowonarodzonych dzieci.
To w tym miejscu, jedno ze szpitalnych okien w starym i dziś wyłączonym z użytkowania budynku lecznicy, matki miały możliwość pozostawienia swoich nowonarodzonych dzieci. Anna Salamon
Po przeprowadzce starachowickiego szpitala do nowego obiektu, "Okno Życia" nie zostało nigdzie przeniesione.

"Okno Życia"

"Okno Życia"

Specjalnie przygotowane miejsce, w którym każda matka może anonimowo zostawić nowonarodzone dziecko nie narażając jego lub siebie na niebezpieczeństwo. Okno matka może otworzyć z zewnątrz. W środku jest miejsce na pozostawienie niemowlęcia. Zamontowane jest tam ogrzewanie oraz wentylacja. Po otwarciu okna uruchamiana jest sygnalizacja, która dyskretnie i bezpiecznie wzywa znajdujących się w pobliżu opiekunów. Pozostawione tam dziecko trafia do szpitala. Jeżeli matka nie zmieni decyzji i nie zabierze dziecka, zostanie ono przekazane do adopcji. Pierwsze Okna życia w Polsce otwarte zostało w Krakowie u sióstr nazaretanek. Drugie w Starachowicach. Obecnie w Polsce działa 45 okien. Z czego dwa w województwie świętokrzyskim: w Kielcach i Sandomierzu.

O utworzenie w Starachowicach "Okna Życia", miejsca gdzie matki mogą zostawić swoje nowonarodzone dzieci, których nie chcą lub nie mogą zatrzymać postulował radny Rady Miasta, lekarz medycyny Tomasz Walendziak.

Pomysł zaakceptowano. Pomoc w realizacji przedsięwzięcia zadeklarowały wtedy władze miasta i zwykłe okno w budynku starego szpitala stało się w kwietniu 2007 roku "Oknem Życia" opatrzonym wizerunkiem Świętej Zofii, której jak głosi legenda odebrano trzy córki: Wiarę, Nadzieję i Miłość za to, że nie chciała wyrzec się wiary.

Jednak po przeprowadzce lecznicy do nowego obiektu, okno nie zostało nigdzie przeniesione. Mimo, że inicjator jego utworzenia o to apelował wielokrotnie, zarówno u władz miasta, powiatu a także lecznicy.

- W marcu 2009 roku po otrzymaniu pisma od dyrekcji PZOZ-u rozpocząłem działania w tej sprawie - mówi Tomasz Walendziak. - Treść przysłanego dokumentu była dla mnie niezrozumiała, bowiem jak z niej wynika, to ja jakoby miałem być zainteresowany przejęciem tej inicjatywy - przyznaje nasz rozmówca. Dodatkowo jak czytamy w dokumencie przenosiny nie były możliwe do nowego szpitala, bowiem stanowiły problem natury technicznej oraz podnoszono w nim kwestie braku anonimowości ze względu na monitoring w obiekcie. Po kilku zaledwie dniach radny Tomasz Walendziak wystosował interpelację do prezydenta miasta z prośbą o znalezienie nowego, godnego miejsca, w które można by przenieść "Okno Życia".

Sprawą, wtedy zajęli się urzędnicy starachowickiego magistratu, nadzorowani przez ówczesnego naczelnika Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych - Janusza Skibińskiego. Początkowo chcieli aby okno zostało uruchomione w Świętokrzyskim Centrum Ratownictwa, ale … jak się okazało przenosiny wiązałyby się ze sporymi nakładami finansowymi. - Owszem początkowo była taka koncepcja, ale przenosiny wymagały przebudowy dojścia do okna a to dodatkowe koszty. Z kolei uruchomienie go w innym miejscu w budynku pogotowia, nie gwarantowałby anonimowości - wyjaśnia obecny naczelnik Wydziału Edukacji i Spraw Społecznych, Włodzimierz Jedynak. Pismo w tej sprawie wysłano także do starachowickiej lecznicy. - W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, że jest możliwe uruchomienie okna w szpitalu, lecznica także zapewniłaby bezpieczeństwo ale obiekt jest objęty całodobowo monitoringiem co ogranicza anonimowość - dodaje naczelnik. Dodatkowo w piśmie wskazano, że szpital nie dysponuje pieniędzmi, które mogłyby zostać przeznaczone na prace związane z jego funkcjonowaniem. Gmina, zatem po raz kolejny musiałaby pokryć wszystkie wydatki związane z przenosinami "Okna Życia". - Były przymiarki, ale zabrakło konsekwencji - ocenia naczelnik Włodzimierz Jedynak.

I tak jest do dziś. Nie zapowiada się także żeby sytuacja uległa zmianie. Może do czasu kiedy decydenci dowiedzą się z prasy lub telewizji o dramatycznym wydarzeniu kiedy to matka porzuciła dziecko w koszu na śmieci, bądź też w lesie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie