Ola z sandomierskiej "Marmolady" finalistką Olimpiady Wiedzy Hotelarskiej

Aleksandra przeszła najpierw przez eliminacje szkolne i okręgowe, przeprowadzone w Krakowie.

W finale, który odbył się w Kołobrzegu, w Zespole Szkół Ekonomicznych imienia Emilii Gierczak, rywalizowało 38 osób z ponad 300 uczestników wszystkich etapów.

Tematem tegorocznej, czwartej edycji olimpiady była oferta usług dodatkowych jako uatrakcyjnienie pobytu gości w obiektach hotelowych.

Uczniowie pisali test składający się ze stu pytań. - Zakres wymaganej wiedzy obejmuje zarówno to, czego uczymy się w czasie czterech lat w szkole, ale również wykracza poza program. Należało wykazać się znajomością wszelkich aktualności i branżowych nowości - informuje Jolanta Ćwik, opiekunka Oli, nauczycielka przedmiotów zawodowych związanych z hotelarstwem w Zespole Szkół Gastronomicznych i Hotelarskich w Sandomierzu.

Aleksandra podkreśla, że pytania nie były łatwe, poziom testu był prawdziwie olimpijski. - Do olimpiady przygotowywałam się również na podstawie czasopism branżowych i stron internetowych. Sporo pytań w teście dotyczyło mistrzostw Euro 2012, na przykład tego, gdzie zatrzyma się reprezentacja Danii - opowiada Aleksandra Sadło.

Drugiego dnia olimpiady 15 uczniów z najlepszymi wynikami zdawało część praktyczną w recepcji i restauracji.

Ola chwali atmosferę panująca podczas finału. W jej opinii, była tak przyjazna, że nie dało się odczuć rywalizacji wśród zawodników. - Organizatorzy zapewnili uczestnikom olimpiady i ich opiekunom wiele atrakcji, między innymi zwiedzanie Kołobrzegu i najlepszych hoteli oraz udział w spływie łodziami flisackimi po rzece Parsęcie - relacjonuje Jolanta Ćwik.

Zdobycie tytułu finalistki jest równoznaczne ze zwolnieniem z etapu pisemnego egzaminu zawodowego.

Ola nie zdecydowała jeszcze, jaką uczelnię i jaki kierunek studiów wybierze. - Z pewnością pójdę na studia, które pozwolą mi wykorzystać wiedzę zdobytą w trakcie nauki w technikum hotelarskim. Ostateczną decyzję podejmę po maturze, gdy będę znała wyniki egzaminów - mówi Aleksandra.