Oldskulowa zabawa tylko w muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach
Od wtorku, 2 sierpnia w Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach można przetestować gry, które królowały w naszych domach ponad 20 lat temu. Placówka w jednej ze swoich sal udostępniła 20 interaktywnych stanowisk dla miłośników starych konsoli i komputerów.
Goście mogą poznawać gry wideo, które zmieniały wyobrażenia graczy ponad dwie dekady temu. Dojrzali zwiedzający raz jeszcze przeżyją emocje sprzed lat, a młodsi przekonają się, że gry z tamtego czasu do dziś mogą stanowić wyzwanie. Ponadto, wystawa pokazuje jak postępował rozwój sprzętów i ich możliwości w świecie wirtualnych rozrywek.
Wśród dostępnych maszyn są: Nintendo Entertainment System (w skrócie NES), Sega Mega Drive II, Commodore 64, Atari 65 XE. W placówce prezentowana jest także Vectrex – ośmiobitowa konsola gier wideo, która w Polsce była właściwie nieznana. Niezwykłe emocje zawsze wzbudzają klony Ponga. Dlatego na interaktywną wystawę trafił właśnie jeden z nich.
Oldskulowa wystawa - tradycją muzeum
Jak mówi rzecznik prasowy Muzeum Zabawek i Zabawy w Kielcach, Przemysław Krystian:
- Sierpniowa wystawa związana z grami wideo, stała się swego rodzaju tradycją w naszym muzeum. Co roku staramy się zaproponować naszym gościom kilkanaście konsoli i komputerów. Wystawa ma charakter interaktywny, w związku z tym, przy tych 20 stanowiskach można w coś zagrać, we wszystkim można uczestniczyć. Szczególnie ważne dla nas jest to, aby pokazywać różnorodność. Wierzymy również w to, że ta wystawa może być wyjątkowo inspirująca. Być może w przyszłości, będziemy tutaj mieli młodych programistów, a może konstruktorów urządzeń technologicznych. Wielu programistów zaczynało właśnie od takich prostych konsoli i prostych gier, a dzisiaj zajmują się tym w sposób profesjonalny.
Które stanowiska cieszą się największą popularnością? Jak przyznaje Przemysław Krystian, to zależy od wieku zwiedzających.
- Młodsi uczestnicy najczęściej wybierają gry zręcznościowe takie jak Sonic czy Mario, natomiast starsi szukają gier, które pamiętają ze swojego dzieciństwa. Myślę, że ta wystawa może spełnić ich oczekiwania, bo w kilku miejscach słyszałem hasła: "Taką zabawkę miałem", "W taką grę grałem", czy "Takie urządzenie miałem w domu" - padało to wielokrotnie. Dlatego myślę, że trafiamy w gusta naszych odbiorców.
Rzecznik muzeum dodał, że ta wystawa może łączyć pokolenia.
- Wczoraj, w pierwszym dniu wystawy byłem świadkiem takiej sytuacji, że to dziadek ogrywał swojego wnuczka, a wnuczek twierdził, że dziadek dłużej zna tę konsolę, dlatego ma lepsze warunki preferencyjne - pewnie w domu cały czas siedzi i gra na tej konsoli - przyznał z uśmiechem Przemysław Krystian i dodał: - Mówimy tu o klonie Ponga, czyli o takiej prostej grze w odbijanie. Dlatego uważam, że ta wystawa może łączyć pokolenia, bowiem pokazujemy w co grali nasi dziadkowie, nasi ojcowie, a w co grają współcześnie dzieci, bo to są zupełnie inne światy.
W ciągu pierwszego dnia, wystawę odwiedziło ponad 200 osób.
Wystawa będzie dostępna dla zwiedzających do piątku, 26 sierpnia. Bilet wstępu w cenie 7 złotych od osoby.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?