Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oni grali dla Orkiestry. Poznaj bohaterów zbiórki dla powodzian

Iza BEDNARZ [email protected] Anna NIEDZIELSKA [email protected]
Zespół „Spatium” dał popis fajnego soft-rocka, który ukoił publiczność po burzliwej licytacji seata cabrio.
Zespół „Spatium” dał popis fajnego soft-rocka, który ukoił publiczność po burzliwej licytacji seata cabrio. fot. A. Piekarski
Obok wolontariuszy wielkimi bohaterami niedzielnej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy "Stop Powodziom" w Kielcach byli artyści, strażacy, ratownicy i licytujący, którzy dawali z siebie wszystko, żeby Orkiestra grała jak z nut.

Piękny koncert na Placu Artystów dały zespoły: Be-Side, ALL is ON, Yutro, Spatium, TK 09, Three Stars, Finis Mundi, Kapela Świętokrzyska, Odnowa, Maksymilianowi Chabie. Dramatyczne chwile przeżył Artur Wiśniewski, szef zespołu Spatium, którego perkusista w sobotę, tuż przed Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, złamał rękę. W niedzielę Spatium zagrało delikatnie, bez perkusisty, ale z sercem, dla Orkiestry. Licytacja na Placu Artystów zdecydowanie ruszyła z miejsca, kiedy na scenie pojawiły się zespół ALL is ON i ostrym uderzeniem zaprosił do muzycznej jazdy bez trzymanki. Natomiast dobry, mocny finisz imprezy był zasługą kapeli Yutro, która uraczyła publiczność rock - metalowymi balladami.

Zgrabne prowadzenie koncertu i licytacji było zasługą Agnieszki Masny ze Świętokrzyskiego Urzędu Marszałkowskiego oraz Sławomira "Kolki" Błacha, didżeja z Radia Kielce.

Strażacy z dużą kasą

Bezwzględny rekord puszki w tej edycji Orkiestry należy do połączonych sił Ochotniczej Straży Pożarnej w Ćmińsku i Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach. Razem uzbierali prawie 7 tysięcy złotych! To najwyższy w historii WOŚP w świętokrzyskim wynik strażaków - wolontariuszy. Strażacy kwestowali od bladego świtu na giełdzie samochodowej, a potem na kieleckim deptaku. Pokazywali jak działają nożyce hydrauliczne do cięcia blachy, wozili dzieciaki Edurą - miniaturowym wozem strażackim, takim, jakim poruszali się 100 lat temu. Na dużą kasę mieli dużą puszkę!

Również Ochotnicza Straż Pożarna w Bilczy przez cały tydzień szykowała się do swojego pierwszego grania z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, na prośbę strażaków ksiądz proboszcz parafii w Bilczy Marek Mrugała, który jest również kapelanem strażaków w diecezji kieleckiej apelował do zgromadzonych mieszkańców, aby wsparli dobrowolnymi datkami orkiestrowe puszki. Leszek Bedla, Władysław Wawszczyk, Daniel Wichnera, Mirosław Stachurek i Grzegorz Foks - ochotnicy z Bilczy od godziny 7 rano w swojej strażnicy zbierali datki do puszek, w zamian oferowali możliwość zdjęcia w wozie strażackim albo ubraniu bojowym. Popołudniu ruszyli na kielecki deptak by razem z innymi zbierać pieniądze podczas koncertu na Placu Artystów. Uzbierali 5500 złotych!

Ratownicy z rękodziełem

Pięknie grała Grupa Ratownictwa PCK Kielce, która wcześniej razem ze strażą w Bilczy wspomagała powodzian podczas działań ratowniczych w okolicach Połańca, Sandomierza, Opatowa. W namiocie ratowników można było zapoznać się z funkcjonowaniem Polowego Punktu Medycznego, nauczyć się udzielania pierwszej pomocy osobie nieprzytomnej, do dyspozycji były fantomy oraz defibrylator AED, można też było zmierzyć ciśnienie, poziomu cukru i siłę walnąwszy młotem w siłomierz. Tradycyjnie Grupa Ratownictwa PCK Kielce zadbała o zabezpieczenie medyczne pokazów, oferowała również poradniki pierwszej pomocy, które dostawali wszyscy chętni, bez względu na to czy zasilili orkiestrową puszkę czy nie. Kolosalnym wzięciem cieszyły się niebiesko - czerwone serduszka wycinane przez ratowników nożyczkami w ramach rękodzieła ratowniczego. Grupa zebrała w sumie 1120 złotych. Wolontariusze PCK z Kielc, którzy tworzą jedną dużą rodzinę wylicytowali też talon na Kurs Pierwszej Pomocy za 150 zł, który ufundowało Speed Med Poland.

Spacer z niespodzianką

Najdrożej sprzedanym fantem tej Orkiestry był żółty kabriolet, którym jeździł Karol Bielecki - nasz piłkarz ręczny, rodem z Sandomierza. Początkowa cena wywoławcza 2000 złotych nie utrzymała się długo - do czasu kiedy na koncercie pojawił się Marek Adamczak, którego firma "Auto Adamczak" kabriolet ufundowała. - Startujemy od 3000 złotych. Jeśli nie będzie chętnych, tyle ja dam za auto i zabieram je z powrotem, żeby dać na jakąś kolejną licytację. A tak może się da więcej wyciągnać na pomoc powodzianom - zagrzewał do walki pan Marek, od lat zaprzyjaźniony z naszym sztabem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

Po tej zachęcie licytacja ruszyła z kopyta i "żółte auto, o sportowej sylwetce, bez dachu" uzyskało cenę 4700 złotych. Tyle zapłacił Łukasz Giza z Kielc.

- To spontaniczna decyzja. Przyszliśmy tu po prostu z córką Lilią na spacer. Mąż zdecydował, że kupi auto, tym bardziej że można w ten sposób pomóc ludziom - śmiała się Estera Giza. Dopiero po licytacji dowiedzieli się, że samochód ma pojemność silnika 1,2, bardzo mały przebieg i jest z limitowanej serii, w której wyprodukowano niewiele egzemplarzy. Pan Łukasz, który w poniedziałek załatwiał formalności związane z przelaniem pieniędzy, dalej nie dowierzał, że ma żółte autko.

- Po powrocie do domu zacząłem szperać po Internecie i wyczytałem, że to faktycznie unikalna seria seata ibiza. Zakup był spontaniczny, bo chodziło głównie o cel na który poszły pieniądze. Ale teraz razem z żoną zastanawiamy się co z autem zrobić. Latem może trochę nim pojeździmy, bo jest fajne. Później pewnie przekażemy je na jakąś kolejną licytację - zdradził nam.

Wszystkim, którzy tak pięknie zagrali w tej wyjątkowej Orkiestrze składamy wielkie dzięki. Sie ma!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie