Sobotni pojedynek Lubrzanki Kajetanów z Granatem Skarżysko-Kamienna rozpocznie się o godzinie 15.
Mecz Granatu z Pogonią 3 maja doszedł do skutku, ale odbywał się w anormalnych warunkach pogodowych - najpierw przy padającym deszczu, potem deszczu ze śniegiem. Remis 1:1 dla obu drużyn wydaje się być w tej sytuacji korzystnym, choć to gospodarze byli bardziej niepocieszeni. - Posiadaliśmy przewagę, tworzyliśmy sytuacje strzeleckie, ale tylko zremisowaliśmy. Liczyliśmy na coś więcej - podkreślał po meczu obrońca Granatu Skarżysko Michał Prus-Niewiadomski, zdobywca wyrównującego gola w spotkaniu z Pogonią.
Skarżyski zespół utrzymał pozycję lidera, ale czeka go jeszcze kilka tygodni uporczywej walki o awans do trzeciej ligi. W następnej kolejce, w niedzielę 8 maja Granat zmierzy się w Kajetanowie z Lubrzanką, spadkowiczem z trzeciej ligi. Zespół z Kajetanowa w ostatnim meczu u siebie przegrał ze Spartą Kazimierza Wielka 0:1, wtorkowy pojedynek w Radoszycach został odwołany ze względu na zalane boisko Partyzanta. Lubrzanka ma coraz mniejsze szanse na awans, ale może jeszcze pomieszać szyki, na własnym boisku jest groźna. Ciekawe też, jak zespół gospodarzy poradzi sobie bez czołowego snajpera Michała Brachy, który będzie pauzował za czerwoną kartkę. - To na pewno kluczowy zawodnik dla Lubrzanki, strzelił w tym sezonie już 20 bramek, ale trzeba pamiętać, że drużyna składa się z jedenastu graczy - zaznacza trener Granatu Ireneusz Pietrzykowski. W jego zespole po meczu z Pogonią na uraz pleców narzekał kapitan Jastrząb, ale jest szansa na to, że na sobotni pojedynek w Kajetanowie już się wykuruje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
