Opłata klimatyczna w Sandomierzu?

Opłata klimatyczna to potoczna nazwa opłaty miejscowej, pobieranej od osób, które rekreacyjnie spędzają dłużej niż dobę w miejscowościach charakteryzujących się szczególnymi walorami krajobrazowymi, klimatycznymi lub turystycznymi.

- Sandomierz jest atrakcyjnym miejscem wypoczynku. Ma czyste powietrze, słynie z największej liczby słonecznych dni w roku w Polsce. Posiada niekwestionowane walory historyczne i przyrodnicze – wylicza zalety miasta burmistrz Marek Bronkowski.

Burmistrz twierdzi, że wprowadzenie opłaty sugerują przedstawiciele branży turystycznej z Sandomierza, ale również sami turyści, jak mówi Marek Bronkowski, zaskoczeni, że w mieście taka danina nie obowiązuje.

Opłata miałaby być pobierana przez pół roku, od kwietnia do października, czyli w sezonie turystycznym. Miasto proponuje stawkę w wysokości 2 złotych. 20 groszy z tej kwoty zostawałoby u właścicieli hoteli i pensjonatów, którzy na mocy umowy z samorządem pobieraliby lokalny podatek.

Według zapewnień burmistrza, dodatkowe wpływy do budżetu będą przeznaczane na promocję miasta i rozwój turystyki w Sandomierzu.

Zgodę na wprowadzenie nowej opłaty musi wyrazić Rada Miasta. Projekt stosownej uchwały został przygotowany na poprzednią sesję, jednak burmistrz wycofał go ze względów formalnych. Sprawa ma wrócić na jednym z najbliższych posiedzeń.

Robert Pytka, radny z Prawa i Sprawiedliwości zapowiada, że nie poprze propozycji burmistrza.

- Moim zdaniem, na razie miasto powinno utwierdzać i rozwijać markę, jaką posiada Sandomierz. Musimy popracować jeszcze nad stworzeniem zróżnicowanej oferty turystycznej, która pozwoliłaby zatrzymać turystów na dłużej. Wprowadzenie opłaty klimatycznej przyniesie skutek odwrotny do oczekiwanego – stwierdził radny.

Maksymalna stawka opłaty miejscowej określona przez ministra finansów nie może przekroczyć 2 złotych i 18 groszy.
Opłata obowiązuje w większości nadmorskich i górskich miejscowości, ale także między innymi w Kazimierzu Dolnym i Toruniu.